Sam byłem świadkiem jak na greckich, czy włoskich wyspach autobus miejskiej komunikacji miał ogromne problemy z przejazdem, bo ktoś zostawił auto na środku jezdni z otwartymi na oścież drzwiami. Akurat musiał w pobliżu wpaść na szybką kawę, czy coś załatwić, a miejsca do normalnego parkowania nie było.
I co robił w takiej sytuacji kierowca autobusu? Wysiadał spokojnie z pojazdu. Zamknął otwarte drzwi auta i lekko przepchnął auto na bok, tak aby mógł przejechać, dotykając jedynie lekko lusterko zawalidrogi.
Nie namawiam motorniczego do próby, nawet z pasażerami, spychania aut blokujących przejazd. Ale nie mam nic przeciwko temu, aby ładować na lawety i wywozić w Bory Tucholskie. I tym cały czas różnię się od południowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?