"žLekarze": operacja się udała

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >No i wszystko jasne. Trzy miesiące temu, gdy w TVN startował serial „Lekarze” - medyczna saga o urokach chirurgii, Torunia oraz doktor Alicji Szymańskiej - przewidywałem w tym miejscu, że produkcja ma szanse na sukces.

Mądre głowy z niebieskiej stacji już wcześniej musiały dojść do tego wniosku, bo zdjęcia do drugiej serii rozpoczęły się zanim jeszcze zaprezentowano pierwszą. W ostatni poniedziałek pokazano ostatni 13. odcinek pierwszej serii i można już podliczać.

<!** reklama>Według danych Nielsen Audience Measurement - cytuję za Wirtualnemedia - średnia oglądalność wyniosła 3,05 miliona widzów. Jak na poniedziałkowy wieczór to bardzo dobry wynik. Na tyle dobry, że „Lekarze” zgromadzili największą część polskiej telewidowni, średnio - 23,10 proc. Polsat oglądało w tym czasie 19,30 proc., a publiczne „Dwójkę” i „Jedynkę” odpowiednio - 18,60 i 5,8 proc.

To wśród wszystkich widzów, w grupie wiekowej 16-49 lat, najlepszej, bo najatrakcyjniejszej dla reklamodawców, TVN minimalnie: 23,93 do 25,06 proc. przegrał z Polsatem. „Jedynka” i „Dwójka” zgromadziły razem niecałe 18 proc. Teraz pieniądze - według cennika, przychód z emisji reklam, doklejonych do przygód doktor Szymańskiej i jej absztyfikantów, wyniósł 29,3 mln zł. W momencie startu serialu ceny wahały się od 34 do prawie 54 tys. zł za 30-sekundowy spot.

Ponad 29 milionów brzmi pięknie, ale pamiętać trzeba, że realne przychody były zapewne mniejsze, bo ten szacunek nie uwzględnia rabatów, którymi stacje kuszą reklamodawców. Ile stacja zarobiła? To już jej słodka tajemnica, ale zarobiła raczej nieźle. Produkcja porządnego, 13-odcinkowego serialu nie powinna kosztować więcej niż jakieś 10 milionów, a niewykluczone, że budżet zamknął się kwotą znacznie mniejszą. Dla porównania, budżet kinowego hitu „Jesteś Bogiem” to 6,2 miliona, a „Wałęsa” w reżyserii Andrzeja Wajdy, film, o którym było głośno zanim powstał, kosztuje 19 milionów.

Dobrze, a jaki na „Lekarzach” interes zrobiło miasto? Upieram się, że bardzo dobry. Miasto dołożyło po 23 tys. zł do 15 odcinków, razem 345 tysięcy. Jak na „dokładki” do hitowego serialu to nie aż tak wiele. Takie na przykład MEN dokładało dwa lata temu po 48 tys. do kilku odcinków „M jak miłość” tylko po to, by Mostowiakowie dyskutowali o tym, jak to dobrze wysłać dziecko do przedszkola.

Gdyby wydać te 345 tys. na zwykłe reklamówki do emisji w tym samym czasie, wystarczyłoby - nie licząc kosztów produkcji - na jakieś 8-9 spotów, trwających łącznie niecałe 5 minut. Mamy za to piętnaście 45-minutowych odcinków, w których nie tylko co chwilę Toruń pokazywany jest jako cudownie fotogeniczne, urokliwe miasto, ale - co ważniejsze i o czym już pisałem - jako fajne miejsce do życia, do którego można uciec z Warszawy i gdzie można robić karierę. I cały ten przekaz - jak to w reklamie co nieco przesłodzony - trafiał przez trzy miesiące do trzech milionów aktywnych, mobilnych i wydających najwięcej Polaków. No, jeśli się promować, to trudno o lepszy strzał.