Złodzieje rowerów zatrzymani

W Toruniu złodziej wpadł, bo wrócił na miejsce kradzieży. Natomiast w Golubiu-Dobrzyniu rabusie chcieli sprzedać jednoślady na złom.

W poniedziałek około 12.30 dyżurny policji na Rubinkowie odebrał zgłoszenie od ochrony jednego ze sklepów na ul. Skłodowskiej. Pracownik poinformował, że przy stojaku na rowery kręcą się dwie osoby i podejrzanie się zachowują. Ochrona na podstawie zapisu z monitoringu skojarzyła, że jeden z nich może mieć coś wspólnego z kradzieżą roweru, do której doszło trzy dni wcześniej. Dyżurny na miejsce wysłał mundurowych, którzy zatrzymali jednego z mężczyzn.

44-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj złodziej usłyszał zarzut kradzieży. Śledczym tłumaczył, że w dniu kradzieży pod sklep przyjechał swoim rowerem, który nie nadawał się do jazdy. Rower postawił w jednym ze stojaków, a z drugiego stojaka ukradł inny rower, wart kilkaset złotych.

W poniedziałek wrócił z kolegą pod sklep, po swój rower. Stróże prawa odzyskali skradziony jednoślad, który złodziej trzymał u siebie w domu. Wkrótce skradzione mienie wróci do właściciela. 44-latkowi grozi kara do 5 lat więzienia.

<!** reklama>Także w poniedziałek dwie mieszkanki gminy Golub-Dobrzyń zawiadomiły policję, że ktoś ukradł im rowery zaparkowane przed jedną z tamtejszych szkół.

Policjanci, którzy zajęli się sprawą od razu przystąpili do działania i następnego dnia wieczorem zatrzymali dwóch zamieszanych w sprawę mężczyzn.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 17 i 20-latek pieszo przyszli odwiedzić znajomą, która uczęszcza do tej szkoły. Jednak powrotna droga wydała im się zbyt męcząca i postanowili "pożyczyć" sobie dwa pozostawione tam, niezabezpieczone rowery. Wpadli na pomysł, aby spieniężyć jednoślady demontując i sprzedając je na złom.

Złodzieje trafili do policyjnego aresztu, a odzyskane rowery do właścicielek. Młodszy był trzeźwy, starszy natomiast miał 2 promile alkoholu.