Zmienna pogoda jest wpisana w nasz klimat - mówi toruński klimatolog

[break]
Czy to, co się działo w pogodzie w ostatnim tygodniu, jest dla klimatologa czymś zaskakującym? Burze czy trąby powietrzne są wpisane w nasz klimat - zdarzają się i będą się zdarzać. Dla mnie jako klimatologa to nie jest niespodzianka, ale wiem, że dla wielu osób sytuacja, jaka miała miejsce w ostatnią niedzielę, była zaskoczeniem.
Jedna z naszych Czytelniczek napisała, że kiedy wychodziła z domu, nic nie zapowiadało takiej ulewy i wiatru...
Pogoda nas zaskakuje, dlatego warto słuchać prognoz, bo tydzień temu się sprawdziły. Przyczyną tej burzy, która narobiła wiele szkód, było zderzenie się dwóch różnych mas powietrza: gorącego, które napływało do nas z północnej Afryki, i dużo chłodniejszego znad Oceanu Atlantyckiego. Warto podkreślić, że to gorące powietrze zawierało bardzo dużo pary wodnej i było zapalnikiem burzy.
Na szczęście w kolejnych dniach nie mieliśmy już podobnych sytuacji...
Tak, ale, niestety, w sobotę również może potężnie zagrzmieć. Możemy się spodziewać niebezpiecznej pogody, ponieważ nastąpi takie samo ścieranie się mas powietrza, jakie mieliśmy tydzień temu.
Czyli o opalaniu możemy zapomnieć?
Wszystko zależy od tego, kiedy je planujemy. Będzie gorąco, ale słońce będzie się chowało, więc to opalanie będzie raczej limitowane. W ciągu całego dnia możemy się spodziewać przelotnych opadów deszczu, a po południu i wieczorem burzy.
A w niedzielę?
W niedzielę czeka nas ochłodzenie i spokój w pogodzie. Temperatura maksymalna to 20 stopni Celsjusza. Podobnie będzie w przyszłym tygodniu.
Raz ciepło, raz gorąco. Długo utrzyma się taka pogoda w kratkę?
Niestety tak, bo w sierpniu też będziemy mieli przeplatane lato. Według prognoz będzie gorąco, chłodno i burzowo, ale na szczęście lato przedłuży się do września i ci, którzy w tym miesiącu planują urlop, będą zadowoleni.
To nie są dla wszystkich optymistyczne wieści...
Dlatego powinniśmy się przyzwyczaić, że zmienna pogoda jest wpisana w nasz klimat.
Czyli „Sorry, taki mamy klimat”? Mówi Pan jak była wicepremier Elżbieta Bieńkowska...
Cóż mogę powiedzieć? Docierają do nas wszystkie masy powietrza, oprócz równikowego, dlatego tak jest. Wydaje mi się, że nie powinniśmy narzekać, ponieważ upały też nie są najlepsze. Gdybyśmy mieli gorące lato przez dwa miesiące, to mielibyśmy pustynię. Burze są potrzebne, bo przynoszą deszcz. Nawadniają glebę i dają ukojenie przyrodzie.
I niestety w ostatnim czasie przynoszą też sporo szkód...
Właśnie dlatego powinniśmy zwracać uwagę na prognozy pogody. Pewne rzeczy da się przewidzieć, takie anomalia jak tydzień temu również. Z tego powodu powinniśmy liczyć się z wystąpieniem takich zjawisk pogodowych i być ostrożni.