W sierpniu 1944 roku płonęła Warszawa. Alianci zachodni wkroczyli do Paryża, wschodni stanęli nad Wisłą i zbliżali się do Prus Wschodnich. W tym czasie grupa studentek i studentów niemieckiej Politechniki Gdańskiej wybrała się na wycieczkę po Pomorzu i ziemi dobrzyńskiej. Zwiedzili m.in. Chełmno, Malbork, Kwidzyn, Golub. Zatrzymali się w Lubiczu, gdzie brali udział w budowie okopów. Jeden z uczestników tej wyprawy miał kamerę. Nakręcił niemal 20-minutowy film, na którym poza zwiedzanymi miejscowościami oraz budową fortyfikacji, uwiecznił także miejsca oglądane z okien jadącego pociągu. Dzięki temu możemy spojrzeć np na dworzec w Brodnicy, czy perony toruńskiego Dworca Wschodniego.
Przede wszystkim jednak, ten niezwykły dokument możemy zobaczyć dzięki zaangażowaniu i uporowi autorów internetowego Portalu Rodziny Szpejankowskich i Szpejenkowskich. To oni ponad dwa lata temu trafili na ślad filmu i starali się przekonać jego właściciela, aby film zdigitalizował. Udało się, kilka dni temu doskonałej jakości materiał miał premierę w Golubiu. Właściciel umieścił także film w sieci. W wersji nieco gorszej technicznie, szczegóły krajobrazu wciąż są jednak doskonale widoczne.
Polecamy również:
Film zaczyna się od ujęć zrobionych w Chełmnie. Widzimy ratusz, rynek, farę, krajobraz oglądany z jej wieży i mury obronne przy ul. Klasztornej. Członkowie grupy przechodzą również na cmentarz, gdzie ktoś im coś tłumaczy pokazując na groby pochowanych przy murze duchownych. Filmowy zapis wizyty w Chełmnie kończy się widokiem rynku i autobusu, do którego wsiadają uczestnicy wycieczki.
Następnie na ekranie pojawia się zamek w Kwidzynie, po nim warownia w Malborku. Pięć miesięcy później na oba zamki zaczną spadać radzieckie pociski. Później uczestnicy wyprawy lądują w Garczu niedaleko Kartuz. Cieszą się wiejską sielanką, jakby wojny nie było.
Zobacz kadry filmu
W dalszą podróż ruszają pociągiem. Wjeżdżają do Grudziądza, stamtąd jadą do Brodnicy i do Golubia. Na dworcu w Golubiu wysiadają, idą do miasta, oglądają ruiny zamku, patrzą na Drwęcę i ruszają dalej. Do Lubicza. Tu zatrzymują się na dłużej. Na ekranie widzimy m.in. most na Drwęcy, budynek dawnej komory celnej (dziś poczty), szkołę i różne zabudowania gospodarcze. Na łąkach pasą się krowy, w rzece taplają się kaczki, świeci słońce, ludzie się śmieją. Gdyby nie to, że wielu mężczyzn jest w mundurach, można by było pomyśleć, że nie ma wojny.
Ale wojna trwa, a front się zbliża. Autor filmu przez kilka dni pracuje przy budowie fortyfikacji pod Lubiczem. Pracuje i filmuje. Widzimy więc jego kompanów kopiących rowy, później zakładających drewniane, a na końcu faszynowe wzmocnienia. To również jednak wygląda bardziej na jakieś ciekawe doświadczenie.
Grupa wyjeżdża z Lubicza 23 sierpnia. W tym samym czasie do Torunia przyjeżdża pierwszy transport żydowskich więźniarek KL Stutthof. Tego i gehenny kobiet, które zostały zagonione do budowy fortyfikacji, autor już rzecz jasna nie sfilmował. Razem z przyjaciółmi wrócił na Wybrzeże. Sfilmował przejazd pociągu przez Dworzec Wschodni (widać bryłę młyna na Mokrem i tabliczki na peronie) i jeszcze kilka innych fragmentów kolejowego szlaku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?