Zsypy - to jest problem!

Czy mieszkańcy wieżowców w Toruniu będą płacić więcej za śmieci? Czy w budynkach znikną zsypy? Urzędnicy w pośpiechu dopracowują szczegóły, a zamieszanie wokół śmieci rośnie.

Już w styczniu Rada Miasta w drugim czytaniu pochyli się nad uchwałą regulującą stawki opłat, sposób rozliczenia śmieci oraz tzw. koszyk świadczeń. Okazuje się jednak, że poza aktami prawnymi pozostaje jeszcze wdrożenie przepisów w życie. I tu zaczynają się schody.<!** reklama>

Największy dylemat będą mieć bowiem spółdzielnie mieszkaniowe, ponieważ to one przejmą większość obowiązków związanych z odbiorem i wywozem śmieci. Jednym z wielu problemów jest kwestia zsypów, które mogą skomplikować weryfikację sposobu wyrzucania śmieci. To zarządcy będą bowiem decydować o tym, czy mieszkańcy zapłacą za śmieci sortowane (12,75 zł) czy zwykłe (25,50 zł). Decyzje będą podejmowane dla konkretnych budynków, a o metodzie zadecyduje demokratyczna większość samych mieszkańców. - Prawda jest taka, że wszystkie wieżowce powinny mieć zlikwidowane zsypy - uważa Wojciech Piechota, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”.

Dlatego też już w lutym mieszkańcy otrzymają ankiety, czy chcą mieć zsypy czy też nie. Jeżeli jednak zdecydują się na ich pozostawienie, będą musieli płacić więcej - jak za śmieci mieszane, czyli 25,50 zł od osoby. - W jakiś sposób będzie trzeba ten problem rozwiązać, nikt przecież nie będzie stał przy zsypie i sprawdzał - dodaje wiceprezes.

Spore wątpliwości władze spółdzielni mają także w sprawie samych pojemników na śmieci. Ustawa mówi o tym, że ich zakup, utrzymanie w czystości i ewentualne naprawy będą należeć do spółdzielnii mieszkaniowych. Zdaniem prezesów to będzie musiało wpłynąć na ogólny rozrachunek. Jak? Zapewne przełoży się to na wyższe czynsze.

W Spółdzielni Mieszkaniowej „Kopernik” władze zdecydowały z kolei, że wszyscy mieszkańcy będą śmieci segregować. - Bo tak jest taniej - podkreśla Czesław Degórski, wiceprezes spółdzielni.

Władze nie będą jednak nakładać z tego tytułu wyższych opłat. - Musi być jakiś okres przejściowy, który pozwoli wdrożyć przepisy w życie - dodaje wiceprezes.

Na osiedlu Wschód SM „Kopernik” program pilotażowy działa już od dwóch lat. Ma zachęcić mieszkańców do sortowania śmieci. Do lipca 2013 pojemniki do segregowania odpadów będą musiały pojawić się w całym mieście. - Na ulicy Bema nie ma odpowiednich boksów, ponieważ we wszystkich wieżowcach działają zsypy. Tam pobudujemy specjalnie wydzielony boks, w którym umieścimy pojemniki - mówi Czesław Degórski.