Dzięki temu w dniu najważniejszego święta państwowego w Polsce Polacy z poszczególnych opcji nie mieli okazji, by sobie wytłumaczyć za pomocą pięści, bejsboli i wyzwisk, którzy z nich są Polakami lepszymi.
Na tym tle wniesiony 10 listopada do Sejmu prezydencki projekt ustawy O Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości RP, zakładający, że organizacja jubileuszu będzie wspólnym dziełem różnych sił politycznych i organizacji społecznych - wydaje się aktem cokolwiek naiwnym. Dziś, na dwa lata przed wielką rocznicą, nic nie wskazuje, żebyśmy się mogli wznieść ponad mury politycznych podziałów, a czasem otwartej już wrogości. Co więcej, podsycanie podziałów stało się skutecznym instrumentem współczesnej polskiej realpolitik. I żadne środowisko polityczne nie jest tu bez winy. Niestety, z samym prezydentem włącznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?