MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy MRGARDEN GKM przegrali pięknie, ale i boleśnie

Karol Piernicki
Krzysztof Buczkowski (kask niebieski) imponował walką na dystansie. Wiele punktów wydarł na trasie i był najskuteczniejszy po stronie gospodarzy. Do niego nie można mieć pretensji za porażkę. Dzielnie wspierało go trzech kolegów, w tym między innymi Rafał
Krzysztof Buczkowski (kask niebieski) imponował walką na dystansie. Wiele punktów wydarł na trasie i był najskuteczniejszy po stronie gospodarzy. Do niego nie można mieć pretensji za porażkę. Dzielnie wspierało go trzech kolegów, w tym między innymi Rafał Gerard Szukay
Grudziądzcy żużlowcy zebrali zasłużone brawa za heroiczną postawę w spotkaniu z Fogo Unią Leszno. Ale punktów do tabeli to im nie dało. Co więcej, porażka oznacza, że stali się kandydatem numer jeden do spadku.

Relację z tego kolejnego już dreszczowca w Parku Miejskim przeczytać można było na naszych łamach wczoraj, a także tuż po spotkaniu na stronie internetowej www.grudziadz.7dni.pl. Przypomnijmy, że mający po piątym biegu aż 14 punktów straty grudziądzanie w drugiej części zawodów, w których rywalem był lider PGE Ekstraligi i główny kandydat do złota, rzucili się w pogoń i przed ostatnią gonitwą wyszli na dwupunktowe prowadzenie.

Niestety, ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Duet Nicki Pedersen - Grzegorz Zengota wygrał 5:1 i całą pulę leszczynianie zabrali ze sobą.

- Spotkały się dwie drużyny z charakterem - stwierdził na pomeczowej konferencji Adam Skórnicki, menedżer Fogo Unii Leszno. - Wiadomo, że jesteśmy mocni. Mieliśmy świetny początek. Ale to co zrobiła drużyna rywali, to prosi się o oklaski. Oni już mieli mecz przegrany, a dopiero ostatni bieg decydował o losach spotkania. I co więcej. To my mogliśmy je przegrać. Czapki z głów dla chłopaków z Grudziądza.

Wśród gospodarzy kapitalnie wypaliły rezerwy taktyczne, stosowane za wycofanego po pierwszym nieudanym starcie Daniela Jeleniewskiego. Kapitalnie prezentował się Krzysztof Buczkowski, którego akcje na dystansie przysparzały o szybsze bicie serca. To był żużel przez duże "Ż". Wtórował mu Tomasz Gollob. Obu dzielnie wspierali Artiom Łaguta, który notował cenne biegowe wygrane, oraz Rafał Okoniewski, który aż dwukrotnie przywoził wraz z kolegą dublet, w tym ten ważny w przedostatnim biegu. Ale...

To, co zrobiła grudziądzka młodzież wołało po raz kolejny o pomstę do nieba. Juniorzy MRGARDEN zdobyli 1 punkt tylko dlatego, że się go przyznaje za dojechanie do mety w gonitwie młodzieżowców. Ich vis a vis z Leszna oczek uzbierali aż 10! A u gości startował zupełnie nieopierzony Bartosz Smektała.

- Ewidentnie przespaliśmy początek spotkania - komentował Krzysztof Buczkowski, lider gospodarzy. - A do tego w trzech i pół zawodnika nie da się wygrywać wyścigów. Mieliśmy szczęście, mieliśmy okazje, ale niestety. Na koniec zawaliliśmy bieg i mecz się odwrócił.

Porażka 44:46 stawia podopiecznych Roberta Kempińskiego w bardzo trudnej sytuacji, bo to już druga domowa wpadka. Żółto-niebiescy wprawdzie wciąż są na bezpiecznym, szóstym miejscu, ale do końca rozgrywek już tylko dwa razy pojadą przed własną publicznością. Nawet jeśli zdobędą tu 4 oczka (w bonusy chyba nikt nie wierzy), i tak bezpośredni rywale w walce o utrzymanie raczej ich prześcigną.

Wyjścia są dwa - albo nagła odmiana postawy na wyjazdach i chociaż jedno zwycięstwo (najlepiej w Rzeszowie lub Gorzowie), albo liczenie na szereg potknięć właśnie tych dwóch ekip przeciwnych. Jeśli żadne z nich nie będzie miało miejsca, straty z meczów u siebie będą po prostu nie od odrobienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska