Żużlowe harce już w marcu

W czwartek, w hotelu „Bulwar”, umowę w tej sprawie na zwołanej konferencji prasowej, podpisali prezydent Torunia Michał Zaleski z organizatorami zawodów z firmy One Sport. Obecni byli również Tomasz Gollob oraz Radosław Jaworski, przedstawiciel Eurosportu, który zapowiedział, że ta stacja pokaże każdy turniej zarówno mistrzostw par, jak i indywidualnych mistrzostw Europy.
[break]
- Cieszę się, że toruńska firma organizuje takie zawody - stwierdził Michał Zaleski. - W ubiegłym roku na podobnej imprezie atmosfera na trybunach była gorąca. Obiecaliśmy sobie wówczas, że będziemy to kontynuowali. Już dziś zapraszam na marcowe zawody.
Organizatorzy poinformowali, że w tym roku nie będzie jednodniowego finału mistrzostw par, tylko trzy turnieje. Inauguracja nastąpi w Toruniu, 10 maja żużlowcy spotkają się z niemieckim Landshut, a 23 maja w szwedzkiej Eskilstunie.
Cykl wygra ekipa, która uzbiera największą sumę punktów w trzech imprezach. Formuła pojedynczych zawodów pozostaje niezmieniona. Utrzymano punktację 4-3-2-0, która uniemożliwia remisy w biegach. Klasyfikacja generalna będzie układana na podstawie wyników poszczególnych zawodów - zwycięzcy poszczególnych rund dostaną 10 punktów, 2. miejsce oznaczać będzie 8 punktów, 3. - 6, 4. - 4, 5. - 3, 6 - 2 i 7 - 1.
O zwycięstwo rywalizować będzie siedem ekip, reprezentujących Australię, Danię, Szwecję, Polskę, Rosję, Łotwę oraz Niemcy. Podobnie jak rok wcześniej, na start w zawodach, mimo zainteresowania samych żużlowców, nie zgodziła się brytyjska federacja (BSPA).
Na każdy z turniejów menedżerowie będą mogli zgłosić trójkę innych zawodników, choć w praktyce jest to mało prawdopodobne, bo poza Polską inne kraje nie mają aż tylu wartościowych żużlowców.
Tomasz Gollob, zapytany, czy łatwiej jest zdobyć mistrzostwo w jednodniowym finale, czy w cyklu, w swoim stylu odpowiedział:
- Łatwiej nie jest nigdy. Nigdy nie można powiedzieć, że będzie łatwo, zwłaszcza wtedy, kiedy zwiększamy liczbę zawodów. Ale dam z siebie wszystko, by Polska triumfowała na koniec. Chętnie dołączę ten tytuł do kolekcji.
Żużlowca Unibaksu nie martwi fakt, że pierwsze zawody odbędą się tak szybko.
- Na Motoarenie można jeździć niemal przez cały rok. Niskie temperatury specjalnie nam nie przeszkadzają.
Organizatorzy cyklu zapewnili, że zrobią wszystko, by w przyszłości impreza miała rangę oficjalnych mistrzostw świata par.
- Chcemy, by na Motoarenie pojawiło się jak najwięcej kibiców - dodał Karol Lejman. - Dlatego ceny biletów nie będą wysokie. Można je nabyć już od piątku na stronie www.eventim.pl oraz w punktach sprzedaży Empik, Media Markt oraz Media Expert na terenie całej Polski.