Rywalem piłkarzy ręcznych MKS był w miniony weekend inny zespół z czoła tabeli – Szczypiorniak Olsztyn. Goście do Grudziądza przyjechali bez jednego ze swoich liderów – prawego rozgrywającego Mirosława Ośko. Mimo to od samego początku stawiali miejscowym dzielny opór. Grudziądzanie grali niemrawo w ataku, a w obronie zbyt łatwo pozwalali przyjezdnym na dochodzenie do czystych pozycji rzutowych, które ci z reguły wykorzystywali.
Gra toczyła się bramka za bramkę. O jedno trafienie lepsi w pierwszych trzydziestu minutach okazali się podopieczni Krzysztofa Maciejewskiego, co zwiastowało spore emocje oraz niemniejsze trudności dla MKS w drugiej połowie. Ta rozpoczęła się od błędów z obu stron. Wraz z upływem czasu mnożyły się one po obu stronach, chociaż bardziej niefrasobliwi w prostych stratach byli grudziądzanie.
Do stanu 21:21 gra nadal była wyrównana. Dosłownie w samej końcówce MKS zdobył trzy bramki z rzędu, a gości na skuteczną odpowiedź stać już nie było. Ostatecznie drużyna prowadzona przez trenera Sylwestra Ziółkowskiego wygrała 27:22 i dzięki temu odnotowała dziesiątą wygraną w dziesiątej potyczce tego sezonu.
Więcej w poniedziałek w wydaniu papierowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
