30-latek został zaatakowany, gdy wyszedł z baru. Pobił go ten, z którym pił

[break]
Na ławie oskarżonych zasiądzie 29-latek, któremu postawiono zarzut rozboju i uszkodzenia ciała.

To on - według śledczych - był wtedy z kolegą w tym samym lokalu, gdzie przebywał również napadnięty później mężczyzna. Wszyscy trzej rozmawiali i pili tam alkohol.

Miał towarzystwo

Kiedy po północy 30-latek wyszedł z baru i szedł już w stronę domu, zauważył, że idzie za nim dwóch mężczyzn. Byli to ci sami, z którymi jeszcze chwilę temu rozmawiał i pił alkohol.

Napadnięty zarejestrował tylko, iż w pewnym momencie uderzono go z tyłu. Przewrócił się i został pobity. Z kieszeni zabrano mu portfel, w którym były pieniądze i dokumenty.

Następnego dnia 30-latek poinformował o tym przestępstwie policję. Opisał też prawdopodobnego sprawcę tego rozboju, bo - jak mówił - zaatakował go tylko jeden napastnik. Drugi z idących mężczyzn nie brał w tym napadzie udziału.

Najpierw sprawą zajęli się funkcjonariusze z Torunia, którzy pojechali na miejsce zdarzenia. Potem do pracy włączyli się ich koledzy z komisariatu w Lubiczu i wspólnie szybko zatrzymali 29-latka, podejrzanego o to przestępstwo.

Został objęty policyjnym dozorem i zakazano mu zbliżania się do ofiary rozboju. Podejrzany jest mieszkańcem gminy Czernikowo i w przeszłości był dwukrotnie karany za pobicia.

Ukradł 150 złotych

- Teraz prokuratura oskarżyła go o to, że 1 czerwca tego roku w miejscowości Wygoda dopuścił się rozboju, którego ofiarą był Mariuszu M. Zrobił to w ten sposób, że używając przemocy poprzez bicie i kopanie go po całym ciele zabrał mu, w celu przywłaszczenia, portfel z dowodem osobistym, prawem jazdy oraz pieniędzmi w kwocie 150 złotych. Pobity doznał obrażeń ciała, które naruszyły czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Rozstrzygnie sąd

O winie oskarżonego i karze dla niego będzie teraz rozstrzygał Sąd Rejonowy w Lipnie. W przypadku prawomocnego udowodnienia mu pobicia Mariusza M., grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd na pewno w wyroku będzie brał pod uwagę okoliczność obciążającą 29-latka, którą są jego wcześniejsze wyroki.