Na razie do sądu dotarł akt oskarżenia przeciwko 33-latkowi, który przyznaje się do winy. Mężczyzna jest głuchoniemy, Nie mówiła też i nie słyszała grudziądzanka, która poznała Serba kilka lat temu przez internet. 33-latek przyjechał do Polski w 2010 roku właśnie z powodu tej znajomości i związał się z 28-latką.
Para zamieszkała u rodziców grudziądzanki. Tam urodził się ich syn. Potem wspólne ich życie przestało się układać, a Serb trzy lata temu wrócił do rodzinnego Kosowa. Stamtąd wysyłał Polce sms-y i komunikował się z nią przez internet. Wymowa przesyłanych wiadomości była jednoznaczna - nie godził się z tym, że kobieta go odrzuciła.
Jesienią ubiegłego roku Serb ponownie przyjechał do Polski. Zaczął śledzić grudziądzankę. Zaczepiał ją na ulicy, a gdy ta nie chciała z nim się kontaktować, groził przez internet, że wbije jej nóż w serce. Ukradł też grudziądzance tablet, w którym były nagie zdjęcia kobiety i wrzucił je do internetu. Za to też ma postawiony zarzut.
28-latka została zamordowana w listopadzie 2014 roku, gdy wracała od koleżanki. Oskarżony zadał jej ponad 10 ciosów. Jeden z nich trafił w serce ze skutkiem śmiertelnym.
Po zabójstwie mężczyzna uciekł taksówką do Warszawy. Stamtąd pojechał pociągiem do Krakowa, gdzie kupił bilet na autobus do Wiednia. Policja ujęła go, zanim zdążył odjechać.
Prokuratura uznała, że 33-latek działał z premedytacją. Między innymi dlatego, że planował ucieczkę, bo wcześniej załatwił sobie taksówkę i kolejową miejscówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?