Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

79-latek z Odessy zapragnął nauczyć się języka polskiego, by poznać mowę swoich przodków

Piotr Paszelke
Wołodymyr Kacharowski znalazł sobie ambitne zajęcie na emeryturze
Wołodymyr Kacharowski znalazł sobie ambitne zajęcie na emeryturze Jacek Smarz
Nauka języków obcych wraz z wiekiem staje się coraz trudniejsza. Szkoła Letnia dla Obcokrajowców udowadnia, że dla chcącego w każdym wieku nic trudnego.

[break]
Wołodymyr Kacharowski urodził się w 1937 roku. Od 1 lutego zeszłego roku jest emerytem. Wykształcenie uzyskał w Szkole Morskiej w Odessie w Instytucie Floty Morskiej.

- Od 1956 do 1972 roku pracowałem w Kompanii Czarnomorskiej - opowiada o sobie Wołodymyr Kacharowski, uczestnik tegorocznej Szkoły Letniej dla Obcokrajowców UMK. - Byłem czwartym, trzecim, drugim i starszym mechanikiem.

Dalsza praca wiązała się ze sprawowaniem funkcji specjalisty od budowy i eksploatacji statków. Dzięki służbie w Kompanii Czarnomorskiej pan Wołodymyr był już w naszym kraju.

- Odbierałem dwa statki ze Stoczni Gdańskiej dla Związku Radzieckiego - mówi Wołodymyr Kacharowski. - Pracowałem tam jako drugi inżynier od 1967 do 1969 roku.

Przejście na emeryturę stało się ważnym momentem również z innego powodu. To właśnie wtedy 79-latek z Odessy postanowił dowiedzieć się więcej o swoich korzeniach, przede wszystkim o ojcu.

- Ojciec urodził się we wsi Draganówka koło Kamieńca Podolskiego - wspomina pan Wołodymyr. - Niestety, był represjonowany w 1937 roku, czyli wtedy, kiedy ja się urodziłem.

Chcąc poznać przeszłość ojca, napisał kilka listów do odpowiednich instytucji.

- Napisałem list do archiwów w Kamieńcu Podolskim, ale nie znaleźli żadnych informacji o tacie - mówi.

Zainteresowanie się nauką języka polskiego miało związek również z matką, nauczycielką i Ukrainką, która czasem używała polskich słów. I dlatego pan Wołodymyr naukę języka polskiego rozpoczął w... grudniu ubiegłego roku.

Obecny przyjazd do Torunia to druga, po ubiegłorocznym wypadzie do Zakopanego, wizyta w Polsce, jaką Wołodymyr Kacharowski odbył w ostatnim czasie. Wcześniej, jako marynarz, częściej bywał w okolicach polskich stoczni.

- W planach jest wyjazd do stoczni w Gdańsku. To dla mnie interesujące, jak teraz to wygląda.

Jak ktoś mnie się pyta: „Skąd pan jest?”, odpowiadam: „z Odessy”, a dopiero potem z Ukrainy. - Wołodymyr Kacharowski

Jak mówi pan Wołodymyr, Odessa, miasto z którego pochodzi, charakteryzuje bardzo otwarte podejście do innych narodowości. To bardzo umiędzynarodowione miasto ze specyficznym językiem, którego przybysze nie są w stanie zrozumieć. Mieszka tam również wielu Polaków oraz czynnie działa Oddział Związku Polaków im. Adama Mickiewicza.

- Jak ktoś mnie się pyta: „Skąd pan jest?”, odpowiadam: „z Odessy”, a dopiero potem z Ukrainy - mówi Wołodymyr Kacharowski i od razu dodaje: - W Odessie żyje razem 113 narodowości!

Dodajmy, że Kacharowski nie jest jedynym reprezentantem Odessy w tegorocznej Letniej Szkole dla Obcokrajowców UMK. Z Odessy przyjechała do Torunia grupa 20 osób.

Ostatnimi czasy kwestia relacji polsko-ukraińskich jest często podejmowana pod kątem zakrętów historycznych. Również i tego wątku pan Wołodymyr nie zamierza przemilczać.

- Do Polski Ukraińcy mają ciepły stosunek. Ja już dawno słyszałem o przypadkach wołyńskich i ja myślę, że Ukraińcy i Polacy chcieliby zostawić to i budować nową jedność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska