MKTG SR - pasek na kartach artykułów

85 procent kawy w kawie?

teskt: Kamil Pik
O zagrożeniach ukrytych w zwyczajnej żywności i o zaletach tej ekologicznej rozmawiamy z Danutą Pilarską, przewodniczącą Zarządu Głównego Stowarzyszenia Ekoland.

O zagrożeniach ukrytych w zwyczajnej żywności i o zaletach tej ekologicznej rozmawiamy z Danutą Pilarską, przewodniczącą Zarządu Głównego Stowarzyszenia Ekoland.

<!** Image 2 align=none alt="Image 196965" sub="Danuta Pilarska. Fot.: nadesłane">

Idąc do sklepu spożywczego zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym, co się kryje w poszczególnych produktach. Czy powinniśmy zmienić tę postawę? Czy w żywności komercyjnej czyha na nas jakieś niebezpieczeństwo?<!** reklama>

Największym minusem w jej przypadku jest brak wymogu szczegółowego informowania przez producenta o zawartości produktu. Dobrym przykładem może być chleb orkiszowy. Jego nazwa nie jest zastrzeżona i kupując taki chleb możemy otrzymać produkt, w którym mąki orkiszowej będzie np. 2 procent. Na etykiecie oczywiście nie znajdziemy o tym informacji. Podobnie może zdarzyć się, że kupimy jogurt, który nie będzie zawierał mleka. Producenci tej powszechnie dostępnej żywności nie mają obowiązku podawania szczegółowo wszystkich składników produktu. Ostatnio trafiłam w Niemczech na kawę, która miała na opakowaniu podaną informację, że produkt zawiera 85 procent kawy. Czym zatem uzupełniono brakujące 15 procent?

Na co jeszcze trzeba zwracać uwagę?

Dużym zagrożeniem są również wszystkie substancje chemiczne dodawane do tej żywności. Pod każdym „E” czy inną chemiczną nazwą kryją się związki, które są dla nas szkodliwe w większej ilości. Ich stosowanie dozwolone jest tylko dlatego, że stosuje się niewielkie dawki. Wyroby mięsne często są z kolei uzupełniane izolatem białka sojowego genetycznie modyfikowanego. Takie zmodyfikowane substancje niosą ze sobą duże zagrożenie dla naszego zdrowia. W tej chwili w Unii Europejskiej rozpoczęła się już dyskusja na temat tych niebezpieczeństw i sensu stosowania takich substancji.

Czyli powinienem szukać sklepów, w których na każdym opakowaniu będzie napisane, co zawiera produkt. Sposób jego wytworzenia też powinien być ściśle określony. Alternatywą może być żywność ekologiczna. Co się kryje pod tym hasłem? Jak ją rozpoznać?

Możemy stosować zamiennie pojęcia żywności organicznej, biologicznej i ekologicznej. To pierwsze jest używane najczęściej na terenie Unii Europejskiej. Przepisy regulujące sposób wytwarzania takiej żywności w Polsce zaczęły obowiązywać z momentem przystąpienia Polski do UE. Wówczas weszła w życie ustawa o rolnictwie ekologicznym. Szukając produktów ekologicznych musimy zwracać uwagę na opakowania. Każde z nich powinien zawierać ściśle określone informacje: nazwę i numer jednostki certyfikującej produkt, nazwę i numer certyfikatu producenta, nazwę produktu i precyzyjnie określony jego skład, hasło: „produkt rolnictwa ekologicznego”. Ostatnim elementem, który musi znajdować się na opakowaniu żywności ekologicznej jest unijne logo w postaci zielonego listka zbudowanego z gwiazdek.

Jakie korzyści płyną dla nas z wyboru produktów organicznych?

W przypadku żywności ekologicznej z opakowania dowiemy się dokładnie, co jemy. Jeśli kupimy ekologiczny chleb orkiszowy to będziemy mieli pewność, że jest on zrobiony w stu procentach z mąki orkiszowej. Oprócz szczegółowej informacji o zawartości, żywność ekologiczna przede wszystkim nie zawiera chemii lub organizmów modyfikowanych genetycznie i innych komponentów. Rośliny już na etapie uprawy nie mogą być poddawane zabiegom chemicznym. Uprawy ekologiczne nie mogą również korzystać z nasion GMO. Dzięki tym rygorystycznym wymaganiom produkt nie tylko jest smaczny ale i zdrowy. Na przykład ziemniaki ekologiczne zawierają dużo potasu, dzięki czemu mogą być wykorzystywane do leczenia biegunki.

Jak wygląda taka uprawa?

Najważniejszą zasadą przy produkcji ekologicznej jest to, że ziemi się nie oszuka. Musimy ułożyć zatem właściwy płodozmian dopuszczający wysiew na tym samym miejscu tej samej rośliny raz na siedem lat. Pozwala to uniknąć rozwijania się chorób i szkodników. Drugą bardzo istotną wytyczną jest ugorowanie pola wykorzystując w tym celu np. rośliny motylkowate drobnoziarniste (lucerny, koniczyny, grochy itp.). Nadają się one również do użyźniania gleby ponieważ pobierają azot bezpośrednio z atmosfery dzięki czemu mogą zastąpić nawożenie. Trzecim elementem ekologicznej uprawy jest odpowiedni dobór sąsiedztwa roślin. Takim przykładem może być marchew i cebula. Gdy rosną obok siebie, chronią się nawzajem dzięki naturalnym właściwościom każdej z nich. W efekcie nie musimy stosować środków ochrony roślin.

Czy warto rozpocząć taką działalność? Jak to wygląda z perspektywy pani doświadczeń?

Rolnicy często się boją rozpoczęcia produkcji ekologicznej. Obawiają się związanych z tym kosztów i wysokich wymogów. Ja z rodziną przestawialiśmy nasze gospodarstwo na taką produkcję w latach dziewięćdziesiątych. Zajęło to około trzech lat. W tym okresie konwencjonalnego gospodarstwa już nie było, a ekologicznego jeszcze nie było. Czas ten jest niezbędny na przystosowanie się pola do takiej produkcji. Na szczęście ziemia sama potrafi się doskonale wyregulować jeśli chcemy jej przywrócić naturalne formy funkcjonowania. W tej chwili w Polsce niespełna 9 procent rolników zajmuje się produkcją ekologiczną. Z własnego doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jest to działalność opłacalna. Tym bardziej, że Unia Europejska oferuje specjalne dotacje na ten cel. Problemem jest jeszcze w Polsce brak większej liczby podmiotów posiadających certyfikat przetwórni ekologicznej. Dlatego większość mojej produkcji wędruje do zagranicznych odbiorców.

Czy żywność ekologiczna jest dużo droższa?

Na etapie produkcji wydaje mi się, że nie jest droższa. Dla przykładu mogę powiedzieć, że marchew produkowaną w naszym gospodarstwie sprzedajemy po 2 złote za kilogram, a ziemniaki po złotówce. Cena w sklepach zatem podbijana jest przez hurtowników i pośredników. Wpływ na ceny może mieć również brak sklepów z żywnością ekologiczną. Jest ich na razie niewiele, sprzedaż zatem też jest mała i dlatego koszty prowadzonej działalności sprzedawcy wyrównują sobie ceną produktów. Korzyści płynące z takich produktów warte są nawet troszkę wyższej ceny, a jeśli rynek się rozwinie to i ceny zapewne spadną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska