Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atmosfera w zespole Budowlanych jest świetna

Dariusz Łopatka
Rozmowa z KATARZYNĄ OSTROWSKĄ, 36-letnią przyjmującą, jedną z dziewięciu nowych siatkarek Budowlanych Budleksu, grającą ostatnio w Chemiku Police.

Rozmowa z KATARZYNĄ OSTROWSKĄ, 36-letnią przyjmującą, jedną z dziewięciu nowych siatkarek Budowlanych Budleksu, grającą ostatnio w Chemiku Police.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194933" sub="Katarzyna Ostrowska (na pierwszym planie z prawej) w rozpoczynającym się 29 września nowym sezonie grać będzie w Budowlanych [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Drużyna Budowlanych Budleksu wróciła niedawno z pierwszego obozu przygotowawczego. Jak ocenia Pani ten dwutygodniowy pobyt w Ciechocinku?

Wiadomo, że okres przygotowawczy jest trudny dla każdego sportowca. W Ciechocinku nie brakowało bowiem mocnych treningów w siłowni, terenie, a także w hali.

Trener zapewniał, że zawodniczki czują w nogach trudny pierwszych tygodni ćwiczeń. Jak to jest w Pani przypadku?

Oczywiście, że czujemy. Ja również. Zmęczenie jest ogromne. Czasami brakuje sił, aby się podnieść. Nogi bolą, ręce też. W zasadzie to boli wszystko, ale to jest ten okres, w którym powinno wszystko boleć.<!** reklama>

Dla Pani nie są to pierwsze takie przygotowania? Porównując obecne treningi do wcześniejszych, stosowanych w innych klubach, jak oceni Pani metody używane przez duet Mariusz Soja - Jerzy Wawrzyn?

Nie mnie to oceniać. Każdy trener ma swoje sposoby. Ja jestem przyzwyczajona do treningów w górach, ale podczas pierwszego obozu z Budowlanymi było również bardzo ciężko. Wcześniej, w innych klubach, również sporo biegałyśmy, ale w górach była wspinaczka, podparta również ćwiczeniami w siłowni. Treningi w Budowlanych są dla mnie czymś nowym i przyznam, że jestem mile zaskoczona. Jakie te przygotowania przyniosą efekt, pokaże na pewno sezon ligowy.

Oprócz mocnych treningów wyjazd do Ciechocinka miał też inny aspekt - zapoznawczy. Można bowiem powiedzieć, że Budowlani to zupełnie nowa drużyna, więc takie zapoznanie było jak najbardziej naturalne i potrzebne.

Przyznam, że trochę się zdziwiłam. Jestem już nieco starszą zawodniczką, mam swoje lata i trochę się obawiałam. W Policach spędziłam sześć ostatnich lat, więc z dziewczynami znałyśmy się jak „łyse konie”. Byłyśmy do siebie przyzwyczajone, a czasami - mówiąc w żartach - miałyśmy siebie dosyć. Przed przyjazdem do Torunia trochę się obawiałam, myślałam, że będzie dystans między nami. Długo byłam w Policach i bałam się nagłej zmiany otoczenia. Zastanawiałam się, jak to będzie? Czy będę stała z boku i nikt do mnie nie podejdzie i nie porozmawia? Tymczasem dziewczyny przyjęły mnie bardzo dobrze. Atmosfera jest świetna. Nie pozostaje nam nic, tylko pracować.

Znała Pani wcześniej, którąś z obecnych koleżanek z toruńskiego zespołu?

Oczywiście, że się znałyśmy, ale tylko z widzenia, zza siatki. Z niektórymi dziewczynami znałam się z obozów, czy meczów, ale nigdy nie grałyśmy w jednej drużynie. Jest więc to dla mnie coś nowego.

Jest Pani jedną z dziewięciu nowych zawodniczek w Budowlanych. Sztab szkoleniowy wiele obiecuje sobie po tym transferze. Ma bowiem Pani doświadczenie, które jest nie do przecenienia w rozgrywkach pierwszej ligi.

Mogłabym się z tym zgodzić. Moje doświadczenie, czyli ponad dwadzieścia lat grania, jest rzeczywiście dość duże. Przez te lata pracowałam z wieloma trenerami, wiele meczów rozegrałam, przeżyłam - można powiedzieć - cuda-niewidy. Wydaje się więc, że będę mogła pomóc dziewczynom. Siatkówka nie jest jednak grą indywidualną, sama nie odbiorę piłki, nie wystawie sobie i nie zaatakuję. W drużynie jest nas dwanaście, a nawet trzynaście. Musimy być więc jedną całością. Jeżeli byłoby inaczej, to nawet z mistrzynią świata w składzie Budowlani nie osiągnęliby sukcesu. Moje doświadczenie jest więc mniej ważne. Musimy tworzyć jedność, pracować równo wszystkie razem - taka jest recepta.

Miała Pani oferty gry z kilku klubów. Jak to się stało, że trafiła pani do Torunia?

Rzeczywiście były oferty, ale bardzo daleko od mojego domu. Taka rozłąka byłaby dla mnie trudna. Myślałam jednak, że zakończę karierę sportową w Policach, ale wyszło inaczej niż planowałam. Mam zamiar grać jeszcze przez ten sezon i może następny. Bardziej nastawiam się jednak, że to mój ostatni rok, a później zawieszam buty na kołku. Toruń, z tych klubów, które przedstawiły mi swoje propozycje, był najbliżej Szczecina. Tym się kierowałam.

Składy poszczególnych pierwszoligowych ekip są już w miarę ukształtowane. Jak ocenia Pani, na co będzie stać Budowlanych w zbliżającym się sezonie?

W toruńskim zespole jest sporo nowych zawodniczek, potrzebujemy więc trochę czasu, dużo grania, żebyśmy na boisku wyglądały jak jedność. Z tego, co wiem, pierwszoligowi rywale też pozmieniali swoje składy, w niektórych pozmieniało się nawet bardzo wiele, więc oni też będą potrzebowali czasu. Najważniejsze jest to, abyśmy wykorzystały swój moment. Będziemy starać się z całego serca sprawić niejedną niespodziankę. Mamy nową drużynę i to może okazać się jednym z naszych atutów.

Kibice zapewne będą trzymali kciuki za te niespodzianki.

Liczymy na wsparcie ze strony kibiców, którzy nieraz są siódmym zawodnikiem na boisku. Trzymajcie więc za nas kciuki, kibicujcie nam. Mamy w swoim składzie młode, jak i bardziej doświadczone siatkarki. Każda z nas będzie chciała pokazać się z najlepszej strony.


Warto wiedzieć

Kilka faktów z życia Katarzyny Ostrowskiej

Katarzyna Ostrowska rozpoczęła grę w siatkówkę w czwartej klasie szkoły podstawowej.

Jej pierwszym seniorskim klubem był Chemik Police. W swojej karierze grała również w Piaście Szczecin oraz Dalinie Myślenice.

Sześć lat temu powróciła do Chemika Police, w którym występowała aż do poprzedniego sezonu. W klubie nastąpiło jednak wiele zmian, dlatego musiała szukać dla siebie nowego pracodawcy.

Od pierwszych siatkarskich treningów występowała na pozycji przyjmującej. Po urazie (zerwane ścięgno Achillesa), którego nabawiła się w 2007 roku, była ustawiana na pozycji libero i radziła sobie równie dobrze.

W Toruniu będzie występować prawdopodobnie na pozycji przyjmującej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska