W czerwcu ubiegłego roku właściciel tego samochodu zaczął zauważać na karoserii pojazdu liczne wgniecenia. Z dnia na dzień było ich coraz więcej. Wezwał w końcu policję, która zaczęła podejrzewać, że ślady mogą pochodzić ze strzałów z wiatrówki.
Czytaj też: Pucowały siłownię. Na pieniądze wciąż czekają
Przeprowadzono nawet specjalistyczne badania balistyczne, które pokazały między innymi - na podstawie kątów - z którego miejsca mogły paść te strzały. Dzięki temu policjanci ustalili też podejrzanego. Jest nim sąsiad właściciela ostrzelanego auta.
Toruńska prokuratura oskarżyła o to zniszczenie mienia 52-latka z Chełmży. Straty, których miał dokonać, oszacowane zostały na 1900 złotych. Nie udało się jej ustalić motywu tego ostrzelania, ponieważ twierdzi on, że z tymi zdarzeniami nie miał nic wspólnego.
Przeczytaj również: Test prawdziwego strażaka
O jego winie będzie rozstrzygał Sąd Rejonowy w Toruniu.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?