Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awizo w skrzynce leży

Mariola Lorenczewska
Klienci narzekają na listonosza. Mimo że powinien, nie przynosi listów poleconych do mieszkań, ale wrzuca awizo do skrzynki.

Klienci narzekają na listonosza. Mimo że powinien, nie przynosi listów poleconych do mieszkań, ale wrzuca awizo do skrzynki.

Pani Kazimiera jest 87-letnią, niepełnosprawną kobietą, która mieszka sama w kamienicy na trzecim piętrze przy Klonowica w Toruniu. Już wcześniej kilka razy czekała na list polecony. Ostatnio z zakładu energetycznego w Radomiu.

- Tak zostałam zmanipulowana przez chodzącą po domach przedstawicielkę tej firmy, że podpisałam umowę nie wiedząc, co robię. Na szczęście córkom udało się to odkręcić i anulować umowę - zaznacza kobieta. - Wyczekiwałam więc na listonosza z pismem w tej sprawie.

<!** reklama>I tym razem kobieta nie doczekała się przesyłki dostarczonej do mieszkania. - Niestety, przyszedł listonosz, ale zamiast zadzwonić domofonem i przynieść mi ten list polecony, wrzucił awizo do skrzynki pocztowej na klatce schodowej. A ja w ogóle nie schodzę na dół - denerwuje się pani Kazimiera. - Córki odwiedzają mnie, ale nie codziennie. Jedna mieszka poza Toruniem, druga na Rubinkowie.

Jak dodaje kobieta, na takie same praktyki z awizem narzekają też jej sąsiedzi, przeważnie w starszym wieku. Jako klienci Poczty Polskiej zastanawiają się, czy to normalna i zgodna z procedurą praktyka? Co ciekawe, gdy listonosz dostarcza rentę, wchodzi na górę. Może dlatego, że liczy na parę groszy? Trzeba dodać, że nie wiadomo, czy ten sam listonosz roznosi renty i przesyłki polecone. Mieszkańcy próbowali na własną rękę wyjaśnić te wątpliwości w Urzędzie Pocztowym przy Rynku Staromiejskim w Toruniu. Bezskutecznie.

A co na to rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski? We wtorek rano mówimy mu przez telefon, o co chodzi. Mimo że sprawa wydawałoby się błaha, prosi o e-maila. Wysyłamy. Rzecznik jednak, mimo kilkakrotnego przypominania, nie odpowiada na pytania. Rozmawiamy z trzema pracownicami biura prasowego PP. Około godz. 16 odpowiada e-mailem i telefonicznie kolejny pracownik. - Prosimy o cierpliwość. Sprawdzamy tę sprawę i postaramy się jutro przesłać informację - zapewnia.

Próbujemy dowiedzieć się czegoś od dyżurnego infolinii PP. Numer podany zarówno na stronie PP w internecie, jak i w informacji telefonicznej okazuje się nieaktualny a innego nie ma.

Jako anonimowa osoba dzwonimy na pocztę przy Rynku Nowomiejskim w Toruniu.

- Zasada jest taka, że najpierw listonosz musi podjąć próbę doręczenia przesyłki. Potem dopiero może zostawić awizo - mówi pracownica poczty. Potwierdza to Katarzyna Libera odpowiedzialna za pracę listonoszy.

- Nie można tak robić, jak zdarzyło się w przypadku mieszkanki Klonowica - podkreśla. - Listonosz powinien przesyłkę doręczyć osobiście. Nawet, jak ktoś nie odpowie na domofon, powinien podejść pod drzwi. Dopiero, gdy nikt nie otwiera, może zostawić awizo. Listonosz pracujący na stałe w tym rejonie przebywa od tygodnia na zwolnieniu chorobowym. Jest zastępstwo. Sprawę wyjaśnimy, bo były już inne skargi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska