Biegli przebadali wrak

<!** Image 3 align=none alt="Image 208378" sub="Być może jedną z przyczyn wypadku autokaru z kibicami Lechii Gdańsk były złe warunki na drodze
[Fot.: Jacek Smarz]">

Nadal nie są znane przyczyny tragicznego wypadku autobusu z kibicami Lechii Gdańsk, do którego doszło kilkanaście dni temu na drodze pod Włocławkiem.

Przesłuchiwani byli świadkowie, czyli głównie pasażerowie autobusu, który z nieznanych jeszcze przyczyn na prostym odcinku trasy przeciął szosę, zjechał na jej lewą stronę i wpadł do rowu. Przewrócił się na jeden z boków, a jego przód staranował znajdujący się tam płot posesji. <!** reklama>

Kabina kierowcy została zmiażdżona. Dwaj kibice wypadli z pojazdu i zginęli przygnieceni przez autobus. Kilkanaście innych osób trafiło do szpitali. Znalazł się tam również w stanie ciężkim prowadzący autokar.

- Wyszedł już ze szpitala w naszym regionie, ale został skierowany na leczenie do innej placówki medycznej - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku, która nadzoruje postępowanie w tej sprawie. - Nie został jeszcze przesłuchany, ponieważ nie pozwala na to jego stan zdrowia. Przesłuchany został natomiast jego zmiennik. Twierdzi, że niczego nie pamięta, ponieważ wówczas spał. Badanie wykazało, że był trzeźwy. Nie mamy jeszcze wyników badań krwi pobranej od prowadzącego wówczas autokar.

Na razie więc prokuratura nie chce wypowiadać się na temat przyczyn, które doprowadziły do tej tragedii. Tydzień temu wrak autobusu przebadali biegli z Poznania i nie ma jeszcze ich opinii na temat jego stanu technicznego oraz ewentualnego przebiegu wypadku.

Śledztwo w tej sprawie, w którym nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów, prowadzone jest w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

Ostateczna jego kwalifikacja zostanie przyjęta po tym, jak biegli lekarze zapoznają się z całą dokumentacją lekarską, dotyczącą leczenia rannych w tym wypadku i określą charakter obrażeń, których doznali.

Napisz do autora: [email protected]

Fakty

Kibice wracali w policyjnym konwoju

Nocą z 18 na 19 marca br. kibice Lechii Gdańsk wracali z meczu ekstraklasy piłkarskiej w Gliwicach trzema autokarami konwojowanymi przez policyjne radiowozy.

Pod Mikanowem koło Włocławka wypadkowi uległ autokar, który jechał drugi.