<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Sezon ogórkowy w pełni, a w Polsce mamy kolejne przykłady biegunki. To biegunka legislacyjna, poważna choroba polityków w Polsce.
Niedawno Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że tzw. ustawa hazardowa, którą Sejm uchwalił w 2009 roku, jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Była lansowana przez Platformę Obywatelską pod tzw. publiczkę. Nieco wcześniej wybuchła przecież afera hazardowa. I trzeba było pokazać, że rządzący coś robią.
<!** reklama>Kolejny przykład to ustawa o zgromadzeniach. Jej nowelizację prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział na tzw. chybcika. Czyli dosłownie natychmiast po tym, co działo się w Warszawie 11 listopada ubiegłego roku. Znów mamy prawo pisane na szybko.
Biegunka objawiła się też przy okazji igrzysk olimpijskich w Londynie. Początek ma jesienią ubiegłego roku, gdy okazało się, że na nowych koszulkach polskich piłkarzy nie ma orzełka. Prezydent Komorowski znowelizował po niej odpowiednią ustawę. Orzełek stał się obowiązkowy na koszulkach. I co? Na igrzyskach nie noszą go najbardziej reprezentacyjni ostatnio polscy sportowcy, czyli tenisistka Agnieszka Radwańska oraz siatkarze.
Owszem, tym ostatnim nie pozwalają na to przepisy międzynarodowej federacji. Tyle tylko, że w ten sposób z biegunki robi się znacznie poważniejsza dla państwa choroba - brak szacunku dla prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?