Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brak szacunku dla jedzenia

Justyna Wojciechowska-Narloch
Uczniowie marnują mnóstwo jedzenia, a tymczasem w toruńskich szkołach są niedożywione dzieci

<!** Image 3 align=none alt="Image 221951" sub="Obiady w szkolnych stołówkach fundują też „Nowości” w ramach akcji „Dzieciom smacznego”
Fot.: Sławomir Kowalski">

Nadgryzione jabłka walające się na parapecie, bułki z serem w śmietniku czy kanapki wrzucane do sedesu w szkolnej toalecie - takie obrazki zaobserwować można w wielu placówkach oświatowych.

Pani Agnieszka, matka 10-letniego Filipa niedawno przekonała się, co syn robi ze śniadaniem, które co rano przygotowuje mu do szkoły.

- Poczułam dziwny zapach w pokoju syna, więc zaczęłam sprzątać. Kiedy otworzyłam szufladę biurka, to się przeraziłam. Była tam cała fura spleśniałych kanapek, zgniłych bananów i innego jedzenia - opowiada kobieta. - Filip się tłumaczył, że inni też nie zjadają drugich śniadań. Podobno wyrzucają je do kontenera koło szkoły albo spuszczają w toalecie.<!** reklama>

Wanda Antonowicz, dyrektorka Zespołu Szkół nr 31 na Rubinkowie dostrzega niepokojące zjawisko - brak szacunku u dzieci wobec jedzenia, a w szczególności chleba. W prowadzonej przez nią podstawówce i gimnazjum drugie śniadania wszyscy uczniowie jedzą w swoich salach. To daje nauczycielom ogląd, kto na zajęcia przychodzi głodny, bez kanapek.

- Ten system niejako naturalnie przeciwdziała marnowaniu jedzenia. Nie powiem jednak, że takie sytuacje w ogóle się nie zdarzają. Szczególnie, kiedy do obiadu dodawane są np. jabłka, które nie wszystkie dzieci lubią. Wówczas można się na nie natknąć w całej szkole - mówi Wanda Antonowicz.

W Zespole Szkół nr 7 przy ul. Bażyńskich przygotowywane przez mamy kanapki też czasem leżą na parapecie czy korytarzu.

- Przy każdej okazji staramy się tłumaczyć dzieciom, że jedzenia nie wolno marnować. Mamy nawet specjalny program edukacyjny dotyczący zdrowego żywienia, gdzie jednym z elementów jest właśnie poszanowanie jedzenia - tłumaczy Anna Mincer, dyrektorka ZS nr 7. - Niestety, wszystkim takim przypadkom nie da się przeciwdziałać.

W SP 7 przy ul. Bema problem marnotrawstwa udało się niemal w stu procentach wyeliminować. A to dzięki wspólnej dla wszystkich przerwie śniadaniowej.

- Chcemy też, żeby dzieci zjadały całe obiady w szkolnej stołówce. Dlatego na każdej z przerw obiadowych dyżurują nauczyciele, którzy tego pilnują. Oczywiście pozwalają jeść dzieciom w swoim tempie, ale talerze raczej powinny być puste – informuje Iwona Fechner-Sędzicka, dyrektorka SP 7.

To, że uczniowie wyrzucają tak duże ilości jedzenia, nie oznacza wcale, że w szkołach nie ma głodnych dzieci. Świadczą o tym chociażby dane, które otrzymaliśmy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu.

Wynika z nich, że od stycznia do września w toruńskich szkołach z obiadów fundowanych przez opiekę społeczną skorzystało ponad 2 tys. dzieci. Ich koszt to prawie 668 tys. zł.

- Spodziewamy się zwiększenia liczby wydawanych posiłków, ponieważ nie zostały zgłoszone jeszcze wszystkie dzieci, które według naszych szacunków kwalifikują się do takiej formy pomocy - tłumaczy Olga Okrucińska, rzeczniczka MOPR w Toruniu.

O tym, że dzieci bywają głodne, doskonale wie ksiądz Krzysztof Winiarski, dyrektor Oratorium na Rybakach w Toruniu. Placówka to od 20 lat zajmuje się pomocą najmłodszym z rodzin z problemami i dysjunkcjami. Przez cały okres działalności Oratorium wydano pół miliona obiadów, 118 ton paczek żywnościowych oraz 30 tysięcy bochenków chleba.

- U nas codzienne zajęcia rozpoczynają się o godzinie 15. Dopiero o godz. 17 wydajemy naszym podopiecznym obiad. Nieraz widziałem, jak bardzo dzieci czekają na ten posiłek. Dla wielu z nich jest to jedyne ciepłe danie w ciągu dnia - mówi ks. Krzysztof Winiarski.

Jedna z nauczycielek opowiedziała nam o 11-letnim Tomku, uczniu podstawówki. Chłopiec nie przynosi kanapek z domu. Nie je tam również śniadania. - Ma troje rodzeństwa, niepracującą mamę i ciągle pustą lodówkę. Kiedy jemy śniadanie w klasie, kanapkami dzielą się z nim inne dzieci, które nie dają rady ich zjeść. Nieraz sama robiłam kanapki dla Tomka w swoim domu - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska