[BRONIMY UMK] Argument za oderwaniem Collegium Medicum czy zwykłe oszczerstwo?

W stanowisku bydgoskiej rady nie ma słowa, że chodzi o nową uczelnię medyczną na bazie UMK, ale w dyskusji przed głosowaniem wątek Collegium Medicum UMK dominował. Profesor uczelni Maciej Świątkowski, bydgoski radny sejmiku, w gościnnym wystąpieniu stwierdził, że polityka władz UMK prowadzi do marginalizacji Collegium Medicum UMK, tak aby było szkołą zawodową dla studentów, a UMK w Toruniu miałoby realizować projekty badawcze. Jak to argumentował?

Kto blokuje medyków?

Profesorowi Bogusławowi Buszewskiemu z UMK, chemikowi, pełnomocnikowi marszałka województwa ds. nauki oraz koordynatorowi z ramienia UMK projektów naukowych, które znalazły się na tzw. mapie drogowej (ministerialnej liście przedsięwzięć strategicznych dla rozwoju kraju), zarzucił blokowanie projektów zgłaszanych przez Collegium Medicum UMK, np. zakupu aparatury badawczej dla Katedry Dietetyki i Żywienia CM UMK.

- Po przedstawieniu tej propozycji prof. Buszewski bardzo się zdenerwował i podniesionym głosem, bardzo źle wyrażając się o medykach, powiedział, że nie jesteśmy żadnym podmiotem, który może przedstawiać projekty badawcze - mówił bydgoskim radnym prof. Świątkowski.

- Jeśli fundusze europejskie są źle rozdzielane, to jest to sprawa marszałka województwa, a nie dla uniwersytetu - rzecznik Marcin Czyżniewski sprowadza sprawę do niechęci pomiędzy profesorami. - Bądźmy poważni, czy to ma być argument za tworzeniem nowej uczelni?

Profesor wzburzony

- Wielka bzdura i oszczerstwo, to jest chory człowiek, nie wie, co mówi - odpowiada prof. Bogusław Buszewski, który obecnie przebywa za granicą.

Naukowiec zapowiada, że po powrocie odniesie się do zarzutów. Swoje tezy prof. Świątkowski przedstawił też na wtorkowym posiedzeniu senatu UMK, który przewagą 37 głosów przeciwko 5 opowiedział się za integralnością UMK.

Projekt ustawy obywatelskiej o nowej uczelni na bazie CM UMK przygotował przed wyborami parlamentarnymi obecny bydgoski poseł PO, Zbigniew Pawłowicz. Wkrótce projektem zajmie się Sejm RP. Posłowie będą musieli uwzględnić opinię władz UMK.