Bydgoski projekt dotyczący toruńskiego uniwersytetu spadł z obrad Sejmu

[break]
Na startującym dziś trzydniowym posiedzeniu Sejmu posłowie mieli debatować nad bydgoskim projektem ustawy o nowej uczelni medycznej w Bydgoszczy. Miałaby powstać na bazie medycznej części UMK, czyli w konsekwencji doprowadzić do demontażu toruńskiego uniwersytetu.

Według planu, jaki dostali posłowie, pierwsze czytanie projektu miało odbyć się w piątek po godzinie 10.

Taki porządek obrad obowiązywał jeszcze do wczorajszego popołudnia, gdy nieoczekiwanie marszałek Sejmu opublikował już zmieniony plan pracy.

Podatki i dochody

Pierwsze czytanie bydgoskiego projektu wypadło więc z harmonogramu obrad. Zamiast nowym uniwersytetem w Bydgoszczy na bazie UMK, posłowie zajmą się w piątek projektem zmian do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i fizycznych oraz ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.

PRZECZYTAJ:Atak na UMK - decydujące starcie

W tej sytuacji prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski (PO) odwoła zapewne zorganizowany na dziś wyjazd lokalnych dziennikarzy z Bydgoszczy do Sejmu.

Mieli oni relacjonować obrady. Dlaczego wyjazd zaplanowano na środę, a nie piątek, kiedy to miało odbyć się pierwsze czytanie? Tego niestety nie wiadomo.

Kiedy znów się pojawi?

Bydgoski projekt zyskał poparcie 160 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy, tamtejszych radnych, parlamentarzystów wszystkich opcji oraz prezydenta miasta.

Przeciwko opowiedziały się natomiast władze UMK, Senat przegłosował uchwałę o zachowaniu intergralności uczelni. Przeciwko rozbiciu UMK wypowiedział się minister Jarosław Gowin i środowiska naukowe m.in. Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich oraz Rada Główna Szkolnictwa Wyższego. Za pozostaniem w UMK jest także rada Wydziału Lekarskiego CM UMK.

Nie wiadomo, czy Sejm zajmie się projektem na następnym posiedzeniu.