Unibax wysoko pokonał Fogo Unię Leszno 57:33 i jest na najlepszej drodze ku temu, by awansować do play off. Ogromne znaczenie będzie miał rewanż w Lesznie, który zaplanowano w najbliższą niedzielę na godzinę 19. Jeśli torunianie go wygrają, będą już bardzo bliscy awansu do czołowej czwórki.
[break]
Niezły początek gości
Zanim jednak doszło do „demolki” leszczynian na Motoarenie, goście przez pięć wyścigów dzielnie stawiali opór faworyzowanym torunianom. Po piątym biegu był remis 15:15.
- Było dużo cieplej niż podczas ostatniego meczu, jaki rozegraliśmy na Motoarenie - tłumaczył długie „wejście” w to spotkanie zawodników gospodarzy Adrian Miedziński. - Trzeba było więc korygować ustawienia w motocyklach. W końcu znaleźliśmy odpowiednie rozwiązania i zyskaliśmy przewagę, którą systematycznie powiększaliśmy. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa.
Nicki Pedersen był najlepszym zawodnikiem gości. W sześciu wyścigach zdobył 12 punktów. Zaczął dobrze, potem było nieco gorzej - dwa swoje ostatnie wyścigi przegrał po 1:5.
- Ja zrobiłem swoje, zawiodło kilku innych zawodników z naszej drużyny - w swoim stylu skomentował Duńczyk te zawody. - Ale Unibax to bardzo silny zespół, każdy miałby z nim kłopoty.
Nieoczekiwanie dobrze, od dwóch zwycięstw (z Wardem, Holderem, Gollobem i Miedzińskim) rozpoczął te zawody Grzegorz Zengota. Później nie zdobył już jednak żadnego punktu.
Zmienił ustawienia
- Po dwóch pierwszych wyścigach poszedłem na wewnętrzne pola, które były nieco twardsze i moje ustawienia się już nie sprawdziły, przestałem tak dobrze wyjeżdżać ze startu - stwierdził leszczynianin. - Po trzecim biegu zmieniłem więc ustawienia, ale popełniłem błąd, poszedłem „w dół”, czyli osłabiłem motocykl, i to zupełnie się nie sprawdziło. Na ostatni bieg wróciłem do tych ustawień, które miałem na początku, wygrałem nawet start, ale Nicki Pedersen mnie chyba nie zauważył i pojechał trochę szerzej. Na koniec był jeszcze upadek, wszedłem pod Emila Sajfutdinowa za ostro, wjechałem wtedy w krawężnik na prostym motocyklu. Jakby nie patrzeć, to moja wina i słusznie, że zostałem wykluczony.
Emila boli głowa
W toruńskiej drużynie równo jechała trójka seniorów (Emil Sajfutdinow, Darcy Ward i Adrian Miedziński zdobyli solidarnie po 11 punktów) i miała spore wsparcie od juniorów. Nieco lepiej mogli spisać się zaś Chris Holder i Tomasz Gollob.
Kibicom zadrżały serca po tym, jak w ostatnim biegu upadł Emil Sajfutdinow. Na szczęście jednak wstał z toru o własnych siłach i skutecznie pojechał w powtórce, pokonując Pedersena.
- Po upadku w boli mnie głowa, ale ogólnie wszystko jest ok - zapewnił Rosjanin. - Cieszę się, że tak wielu kibiców było na meczu. Dziękuję za super doping.
Oceniamy żużlowców Unibaksu za mecz z Unią
Darcy Ward (11+2 pkt/5 biegów) - ocena - 5+. Przegrał tylko z Zengotą i Pedersenem, znów był najlepszy w Unibaksie
Emil Sajfutdinow (11+1/5) - ocena - 5+. Cztery razy trafił na Pedersena, wygrał z nim trzy razy. Kolejny mecz zdecydowanie na plus
Adrian Miedziński (11+1/5) - ocena - 5. To już jest ten Adrian z zeszłego sezonu, jeżdżący walecznie i skutecznie
Oskar Fajfer (6+1/3) - ocena - 5. Bardzo dobry występ juniora rodem z Gniezna, świetny bieg przeciwko Pedersenowi
Paweł Przedpełski (5/3) - ocena - 4+. Przyzwyczaił już nas do równego, wysokiego poziomu. Szkoda tylko, że jeździ tak mało
Tomasz Gollob (8+1/5) - ocena - 3+. Słaby początek, później było już lepiej, choć do ideału jeszcze sporo brakuje
Chris Holder (5+2/4) - ocena - 3. Ponownie nie załapał się do biegów nominowanych. Pięć punktów to dla niego trochę mało
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
