Można się chwalić, że ma się celne oko i pewną rękę, ale umiejętności strzeleckie wymagają systematycznych ćwiczeń.
Liczy się przede wszystkim refleks i odporność na stres - cel nie stoi w miejscu, a wokół nie panuje błoga cisza. Broń wymaga też szacunku i nigdy nie wolno mierzyć do kogoś nawet z nienaładowanego pistoletu.
W myśl starego przysłowia, każda broń raz do roku strzela sama. Na pewno coś w tym jest, a wypadki z bronią są tragiczne w skutkach.
Nowoczesna na wskroś
Już od dwóch lat lipnowscy policjanci mają do dyspozycji nowoczesną strzelnicę. Dzięki odpowiedniemu oświetleniu można tam organizować nawet strzelanie nocne. Tym samym długie lata zmagania się z niewygodami i wszechobecną ciasnotą w budynku przy ulicy Kościuszki zostały zrekompensowane z nawiązką.
Warto podkreślić, że własną strzelnicę w Kujawsko-Pomorskiem posiada jedynie komenda wojewódzka i jeden z toruńskich komisariatów.
Trening czyni mistrza
Strzelnica dla policjantów jest bardzo ważna, bo umiejętność celnego strzelania trzeba ciągle doskonalić. Wszak nie od dziś wiadomo, że trening czyni mistrza.
Broń używana jest w ostateczności i jeszcze w taki sposób, aby wyrządzić przeciwnikowi jak najmniejszą szkodę.
W Lipnie są nie tylko profesjonalne stanowiska z tarczami i tzw. trenażer, umożliwiający trening strzelecki na „sucho”. Symuluje on czynniki zewnętrzne i pozwala na szkolenie w warunkach zbliżonych do realnych. Dzięki temu można uczyć się na własnych błędach, a w życiu takiej możliwości nie ma.
Dlatego też z gościnności lipnowskich policjantów korzystają koledzy z innych jednostek, nawet z województwa mazowieckiego.
W różnych warunkach
- Nasza strzelnica umożliwia strzelanie w różnych warunkach - opowiada aspirant Tomasz Sławkowski, instruktor wyszkolenia strzeleckiego w Komendzie Powiatowej Policji w Lipnie. - Policjanci mogą strzelać z różnych postaw strzeleckich, zza przeszkody, do chowających się tarczy, z bliższej i dalszej odległości, a dodatkowo rozprasza ich jeszcze nagranie, symulujące, np. ruch uliczny. Muszą się poczuć jak w realnym świecie, a to podczas szkolenia jest najważniejsze.
Dla kogoś, kto nigdy nie miał w ręku broni już sam huk wystrzału jest przerażający. To jednak kwestia obycia i przyzwyczajenia. Co trzeba jednak zrobić, by trafiać w sam środek tarczy?
- Nauka strzelania nie przysporzyła mi większych problemów - kontynuuje Tomasz Sławkowski.
- Najważniejsze jest zgranie przyrządów celowniczych, uspokojenie oddechu i płynne ściągnięcie języka spustowego. Wówczas strzał będzie celny - dodaje nasz rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?