Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chopin na dużym ekranie, z Szafarnią w tle

Redakcja
21-letnia Estera, spoglądając przez dziurkę od klucza, przekracza barierę czasu i poznaje młodego Fryderyka Chopina. 90-minutowa animacja ma trafić do kin na całym świecie. Będzie sukces?

Producentem „Serca w murze” („Heart in the wall”) jest łódzki Se-ma-for, kontynuator tradycji jednego z najstarszych studiów w Europie. Przez ponad 65 lat wytwórnia wyprodukowało niemal 1450 filmów, z których 850 stanowią animacje poklatkowe. Dwie z nich - „Tango” (1982) oraz „Piotruś i Wilk” (2008) - zostały nagrodzone Oscarem dla Najlepszego Krótkometrażowego Filmu Animowanego. Czy taki sam los czeka ich najnowsze dzieło będące interpretacją życia Fryderyka Chopinie?
[break]

Zupełnie inny Chopin

Reżyserem i autorką scenariusza jest Balbina Bruszewska. To mieszkająca na stałe w Los Angeles wielokrotnie nagradzana absolwentka łódzkiej filmówki. Tworząc scenariusz filmu odwołała się do znanych wydarzeń z życia kompozytora, interpretując je jednak na swój sposób.
- Nowoczesna produkcja ma zerwać ze stereotypem Chopina jako melancholijnego, chorowitego młodzieńca i trafić nie tylko do miłośników muzyki klasycznej, ale też do szerokiej widowni - twierdzą twórcy filmu. Pierwotnie budżet produkcji miał wynieść aż 7 milionów złotych.
Od przyjaźni do miłości
Fabuła? Żyjąca współcześnie studentka nawiązuje kontakt z młodym Fryderykiem Chopinem spędzającym w 1824 roku wakacje w Szafarni. On, chory i obarczony przez lekarzy tysiącem zaleceń, nie jest do końca uradowany perspektywą wypoczynku na wsi. Ona jest z kolei załamana czekającą ją poprawką z egzaminu w szkole muzycznej. Ich przyjaźń zmienia się w silne uczucie. Po latach dziewczyna rozpoczyna karierę jako pianistka, a kompozytor opuszcza Polskę na zawsze. Ich historia w najmniej oczekiwanym momencie ożywa raz jeszcze.
- Ten film to dla nas olbrzymie narzędzie promocyjne. Od lat próbujemy uświadomić mieszkańcom całej Polski wartość Szafarni w życiu Chopina. Przecież to właśnie tutaj narodziły się jego słynne mazurki inspirowane folklorem ziemi dobrzyńskiej i chełmińskiej. Dzięki tej produkcji uda nam się dotrzeć do jeszcze szerszego grona odbiorców - mówi Agnieszka Brzezińska, dyrektor Ośrodka Chopinowskiego w Szafarni. - Mam nadzieję, że zachęci to jeszcze większą liczbę osób do odwiedzenia nas.

Koncerty, dożynki i pierniki

Jakie do tej pory było zainteresowanie Szafarnią poza granicami kraju?
- Za granicą promujemy się za pośrednictwem naszego Konkursu Chopinowskiego. Jego laureaci stają się naszymi ambasadorami. To prosty mechanizm. Kiedy nagrodę otrzymał uczestnik z Włoch, od razu wzrosła liczba pianistów, którzy przyjeżdżają do nas z tego kraju - mówi Agnieszka Brzezińska. - Uczestnicy naszego konkursu pochodzą głównie z Azji, ale także z Australii, Argentyny, Stanów Zjednoczonych i prawie całej Europy.
Jakie konkretnie były związki Chopina z Szafarnią? W majątku swojego szkolnego kolegi Dominika Dziewanowskiego kompozytor spędzał wakacje w 1824 i 1825 roku. Poza grą na fortepianie próbował np. jazdy konnej (niestety, jak przyznawał w liście do przyjaciela - jeździec z niego był żaden) oraz brał udział w dożynkach. O tym, co szczegółowo porabiał, wiadomo nie tylko z jego korespondencji, ale także z „Kuryera Szafarskiego”, który z humorem osobiście redagował pod pseudonimem Pichon (anagram jego nazwiska).
Wiadomo, że podczas pobytu w Szafarni Fryderyk Chopin grywał kameralne koncerty w okolicznych dworkach. U Piwnickich w Gulbinach, u Wybranieckich w Sokołowie, u Antoniego Borzewskiego w Ugoszczu... Często urządzał sobie też wycieczki po okolicy, zaglądając do Turzna, Płonka, Dulnika, Bocheńca, Rodzonego, Radomina, Rętwin, Płonnego, Oborów, Białkowa, Lipna i Golubia. Na szlaku jego wypraw pojawił się także Toruń - odwiedził dom, w którym urodził się Mikołaj Kopernik, oraz przenocował przy ul. Mostowej 14.
„Największą impresję, czyli alias wrażenie, pierniki na mnie uczyniły” - pisał przy tej okazji nastoletni Fryderyk Chopin. Ten list wykorzystała później toruńska fabryka „Kopernik”, wypuszczając na rynek specjalną serię opakowań tych przysmaków.
Prace nad animowanym „Sercem w murze” mają potrwać około dwóch lat. Całość realizowana jest we współpracy ze szwajcarskim studiem filmowym. Na początku tego roku produkcja uzyskała dofinansowanie z funduszy unijnych, co zapewne pozwoli popchnąć prace nad filmem do przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska