Cisza wyborcza. Co grozi za jej złamanie? Czego nie można robić do końca wyborów samorządowych?

Cisza wyborcza rozpoczyna się 24 godziny przed dniem wyborów. W tegorocznych wyborach samorządowych wystartowała o północy w nocy z 5 na 6 kwietnia. Jej koniec przypada natomiast na zamknięcie lokali wyborczych, czyli po godz. 21.00 w niedzielę, 7 kwietnia.

Należy przypomnieć, że cisza wyborcza nie przewiduje żadnej agitacji wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza określiła, że naruszeniem ciszy wyborczej jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów czy manifestacji, wygłaszać przemówień lub rozpowszechniać materiałów wyborczych. Upublicznianie sondaży również traktowane jest jako zakłócanie ciszy.

Nie wszyscy pamiętają o tym, że cisza wyborcza obowiązuje także w internecie. Za złamanie ciszy wyborczej w świecie wirtualnym uznać można np. założenie w tym czasie konta w mediach społecznościowych, które będzie związane z daną kampanią wyborczą i rozpowszechnianie za jego pomocą grafik i/lub informacji sugerujących wyborcom oddanie głosu na konkretnego kandydata.

Złamanie ciszy wyborczej uznawane jest za wykroczenie. Grozi za nie grzywna od 20 zł do nawet 5 tys. zł. Co ważne, naruszenie zakazu podawania do wiadomości publicznej wyników sondaży, zachowań wyborczych czy przewidywanych wyników wyborów stanowi przestępstwo. Grozi za to kara grzywny od 500 tys. zł. do nawet 1 mln zł.

Gdzie zgłosić złamanie ciszy wyborczej?

W przypadku, gdy wyborca zauważy, że łamana jest cisza wyborcza, powinien on niezwłocznie zgłosić ten fakt policji. Po zgłoszeniu sytuacja zostanie oceniona przez organy ścigania oraz sąd, czy doszło do naruszenia zakazów.