Zdjęcia z bardzo archiwalnych wydań „Nowości” na ogół są dziś mało widoczne. Technika nie pozwalała na ich pełne wyeksponowanie, a poza tym czas zrobił swoje... Fotografie te są jednak niezwykłe, podobnie jak związane z nimi historie.
Zobacz także: Toruńskie źródło kolorów II Rzeczypospolitej [Retro] Historia Atry na Dębowej Górze [ZDJĘCIA]
„Podczas poniedziałkowego występu mistrza Rajmunda Aldiniego na deskach kinoteatru „Grunwald”, aż 22 toruńczyków zginało i prostowało żelazne sztaby na barkach człowieka o stalowych mięśniach” - czytamy w podpisie pod zdjęcie zrobione przez Andrzeja Kamińskiego, które zostało wydrukowane w „Nowościach” 18 grudnia 1968 roku.
Występ odbył się w „Grunwaldzie” 16 grudnia o godz. 18. „Nowości” polecały wieczór z atletą dodając, że jest on uczniem Zbyszka Cyganiewicza. Powiało wielkim światem. Zbyszko Cyganiewicz był najsłynniejszym polskim zapaśnikiem sprzed II wojny światowej. Zdobył trzy złote medale na mistrzostwach świata w Paryżu w 1906 roku oraz dwa razy w Nowym Jorku, w roku 1921 i 1922. To on był pierwowzorem głównego bohatera „Arii dla atlety” Filipa Bajona.
Polecamy: Toruń, muszkieterowie i sadyści [RETRO]
Rajmund Aldini również był legendą, chociaż stał się nią z przymusu. Naprawdę nazywał się Rajmund Paprzyca-Niwiński, podczas wojny był oficerem Armii Krajowej, walczył m.in. w Górach Świętokrzyskich. W Polsce Ludowej, prześladowany przez bezpiekę, nie mógł nigdzie znaleźć pracy. Zaczął więc zginać na pokazach metalowe sztaby. Nazwany człowiekiem z żelaza, dał w sumie ponad 1200 występów, chociaż inni kończyli karierę po 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?