Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Polska już mnie nie kocha?

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Zwykła rodzina - mama, tata plus rezolutna 9-letnia córeczka. Tata przy stole, przygnębiony, na zbliżeniu widać leżące przed nim zeznanie podatkowe. Mama patrzy na telewizyjną reklamę pralki i równie przybita mówi, że dziś nie stać ich na taki zakup.

- A jak było kiedyś - pyta dziewczynka.

- Kiedyś takie rodziny jak nasza, wychowujące dzieci, miały prawo oczekiwać od polskiego państwa szczególnego wsparcia, a teraz już nie - mówi tato.

- Ale, tatusiu, dlaczego? - 9-latka robi wielkie oczy. - Czy Polska już mnie nie kocha?

Zbliżenie na łzy w oczach dziecka. Na koniec lektor puentuje: „Zrównanie praw tradycyjnych małżeństw, które w znakomitej większości ponoszą trud wychowywania dzieci z prawami jednopłciowych związków partnerskich jest nie tylko ciosem w polską rodzinę, ale niesie też groźne skutki społeczne”.

Jak się państwu podoba? Bo mnie tak średnio. Można by przedstawić dwadzieścia lepszych pomysłów na telewizyjny spot, propagujący punkt widzenia przeważającej - jak się zdaje - części społeczeństwa, która nie zgadza się z pomysłami, dotyczącymi legalizacji związków partnerskich.

Takiego spotu nie ma, ale gdyby powstał, pewnie wzbudziłby równie gorące protesty, jak społeczna reklamówka „Najbliżsi obcy”, promująca punkt widzenia biegunowo odmienny, którą pokazać zamierza publiczna TVP. Nie zdziwiłbym się, gdyby na ów nieistniejący „antypartnerski” spot tu i ówdzie sypały się gromy: że to homofobia, nietolerancja i siedem grzechów głównych przeciwko prawom obywatelskim. Na razie jednak tylko jedna strona tego światopoglądowego frontu ma powody do oburzenia.

Posłanka Anna Sobecka w liście do szefa KRRT pisze, że emisja „Najbliższych obcych” m.in. łamie nałożony na TVP obowiązek ochrony rodziny i respektowania wartości chrześcijańskich. Można by z tym polemizować, zastanawiać się, czy wartości chrześcijańskie nie są tu redukowane do doktryny katolickiej. Inna rzecz, czy jest o co kruszyć kopię, bo nie wierzę w większą skuteczność perswazyjną tego cukierkowatego obrazka dwóch żyjących ze sobą pań.

Ciekawe, ile osób po usłyszeniu na koniec spotu dramatycznego wezwania: „W świetle polskiego prawa osoby żyjące w związku partnerskim są dla siebie zupełnie obce, zmień to” wzruszy ramionami i stwierdzi, że pary żyjące w konkubinacie, choćby i doczekały się dziesięciorga wnucząt, też w świetle prawa są dla siebie zupełnie obcy, ale nikt z tego powodu nie żąda zmiany prawa.

W każdym razie Anna Sobecka ma święte prawo do wyrażania swego oburzenia. Jeśli demokracja nie ma być atrapą, to aktywiści gejowscy też mają święte prawo do publicznego prezentowania swych oczekiwań, nawet jeśli dla wielu nie są one do zaakceptowania. A czy TVP ma prawo taki spot pokazać? Ma.

Ustawa o RTV zobowiązuje media publiczne do „prezentowania zróżnicowanych poglądów i stanowisk”. A tak się składa, że w tej sprawę poglądy są skrajnie zróżnicowane. I mam tylko nadzieję, że jeśli ktoś kiedyś zechce w telewizji publicznej prowadzić kampanię społeczną promującą inne poglądy niż te zawarte w „Najbliższych obcych”, to TVP będzie równie otwarta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska