Czy uda się rozwiązać problem miejsc dla samochodów na toruńskich osiedlach?

Na Skarpie mieszka około 25 tysięcy osób. Więcej niż w Chełmnie czy Chełmży. Miejsc parkingowych wciąż jest za mało, chociaż systematycznie ich przybywa. Planowana na ten rok budowa drugiej nitki ulicy Konstytucji 3 Maja może jeszcze pogorszyć sytuację, bo nowa jezdnia zabierze miejsce dla kilkuset aut.
[break]

- Przy okazji budowy odtworzymy miejsca postojowe w liczbie, niestety, mniejszej o 50 - uspokaja Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. - Za to planowany przez nas parking przy ulicy Przy Skarpie da mieszkańcom 250 nowych stanowisk, a niewykluczone, że parking będzie się rozrastał. To perspektywiczna lokalizacja, docelowo pozwalająca na stworzenie tysiąca miejsc parkingowych.

Parking ma powstać w przyszłym roku niedaleko Szkoły Podstawowej nr 28. Będzie ogólnodostępny, niestrzeżony. Czy jednak rozwiąże problem kierowców?

- Najgorzej z parkowaniem na Skarpie jest chyba przy ulicy Ślaskiego, gdzie stoi kilka wieżowców, a miejsc postojowych jest stosunkowo mało - ocenia Michał Jakubaszek, radny z tej dzielnicy. - Wieczorami ciężko też zaparkować auto przy ulicy Wyszyńskiego, mimo że nowe postoje powstały przy ulicach Raszei i Bolta. Tam na parking zaadaptowano stare boisko.

Urzędnicy uważają, że Skarpa ma jeszcze ukryty potencjał. Gdzie? W zasobach spółdzielczych.

- Jesteśmy umówieni na rozmowy w tej sprawie z dyrekcją Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie” - zapowiada dyrektor Marcin Kowallek.
Z zazdrością na Skarpę patrzą w innych dzielnicach.

- Mamy taki newralgiczny obszar w obrębie ulic Popiela, Lecha i Rusa. Tutaj możliwości stworzenia nowych postoi praktycznie się wyczerpały - nie kryje Marek Żółtowski, prezes SM „Kopernik”. - No, może jeszcze uda się zaadaptować starą kotłownię. Tymczasem osiedle przeżywa drugą młodość: mieszkania na rynku wtórnym kupują młodzi ludzi z samochodami i muszą gdzieś parkować. Już myślimy o parkingu podziemnym w tej okolicy.