Tydzień temu Marek Żydowicz skrytykował przy okazji połączonego posiedzenia dwóch bydgoskich magistrackich komisji - kultury i nauki oraz promocji i współpracy z zagranicą - budowę sali na Jordankach w Toruniu. O sprawie pisaliśmy w „Nowościach” na początku tygodnia.
[break]
- Sala jest kompletnie bezmyślnie budowana z punktu widzenia takich imprez jak Camerimage - miał zdaniem portalu www.bydgoszcz24.pl opowiadać bydgoskim radnym szef toruńskiej Fundacji Tumult.
Jego zdaniem hiszpański projektant Fernando Menis nie ma pojęcia o polskich realiach: „Zaprojektował zbyt małe foyer, nie wiedząc, że w Polsce widzowie w czasie przerw w pokazach czy koncertach nie wychodzą na zewnątrz budynku, gdyż przez połowę roku pogoda im to uniemożliwia”.
Tak jest u nas
Jak to wygląda w praktyce? Łączna powierzchnia foyer w powstającym na Jordankach budynku wynosi 930 mkw. Foyer na poziomie sceny - jednej sali na 880 i drugiej na 300 miejsc - zajmie odpowiednio 346 i 103 mkw., a na poziomie ulicy - 260 i 117 mkw. Na pierwszym piętrze będzie jeszcze dodatkowe 200 mkw. plus kawiarnia.
- Nasze foyer nie jest zbyt obszerne, ale spełnia wymogi przewidziane dla obiektów tej wielkości - twierdzi Grzegorz Grabowski, prezes Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki.
Dla porównania bydgoska Opera Nova, gdzie obecnie odbywa się Camerimage (obiekt posiada salę na 803 miejsca i kameralną na 189 miejsc) może pochwalić się foyer dolnym o powierzchni 773 mkw. oraz foyer zasadniczym na poziomie sceny na 645 mkw. z dodatkową przestrzenią bufetową.
- Aby widzowie około 900-osobowej sali mogli swobodnie przemieszczać się w przerwie koncertów, potrzeba około 1000 mkw. foyer - twierdzi Wojciech Bartczak, zastępca dyrektora Opery Nova. - Inaczej będzie kłopot, a ludzie będą się męczyli.
Tak jest w Polsce
Jak to wygląda w nowoczesnych kulturalnych obiektach, które powstały w ostatnich latach w Polsce? 570 mkw. foyer, czyli zbliżoną powierzchnię do foyer dużej sali na Jordankach, ma Filharmonia Kaszubska w Wejherowie, obiekt skrywający we wnętrzu m.in. wielofunkcyjną salę na 400 osób. O 100 mkw. mniej ma Filharmonia Koszalińska, która może pochwalić się widownią na 518 miejsc. Co ciekawe Filharmonia Warmińsko-Mazurska w Olsztynie, która pomieści 505 widzów, ma w sumie aż 800 mkw. foyer na wszystkich trzech poziomach.
- Przyznaję, że przy pełnym obłożeniu sali, w czasie przerw część widzów i tak wychodzi na zewnątrz budynku - mówi Marek Jastrząbek z pionu administracyjnego olsztyńskiej filharmonii, która wykorzystywana jest także na sympozja i konferencje. - Pamiętajmy, że nigdy nie zdarza się tak, aby podczas przerw wszyscy widzowie opuszczali swoje miejsca i wychodzili z sali.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?