Decyzja środowiskowa dla Trasy Staromostowej została uchylona

Generalny dyrektor ochrony środowiska uchylił i skierował do ponownego rozpatrzenia wcześniejszą decyzję dyrektora regionalnego. Sprawa dotyczy decyzji środowiskowej dla budowy Trasy Staromostowej od drogi ekspresowej S10 do tzw. trasy średnicowej Podgórza, czyli ul. Andersa.
[break]
To w ramach tej inwestycji powstać miał węzeł Kluczyki. Dokładnie - u zbiegu S10 i Trasy Staromostowej. Przeciw takiemu rozwiązaniu są właśnie inicjatorzy wspomnianego odwołania. Co na to miasto?

Skargi i szanse

- Obecnie szczegółowo analizujemy wszystkie zapisy wynikające z decyzji generalnego dyrektora ochrony środowiska, która uchyla decyzję RDOŚ w Bydgoszczy - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg.
Wiadomo, że miastu przysługuje prawo do złożenia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Dla protestujących jest to z kolei szansa zainicjowania debaty nad przyszłością całej inwestycji.
- Decyzja GDOŚ tak naprawdę zamyka możliwość budowania węzła Kluczyki w oparciu o poprzednią decyzję - mówi Maciej Cichowicz. - Nie zamyka ona jednak niczego pod względem inwestycyjnym, bo prezydent Torunia może wystąpić, by uzupełnić decyzję o braki i wystąpić o nową decyzję. Z naszej perspektywy jest to jednak szansa, by na nowo spojrzeć na kwestię połączenia Torunia z autostradą poprzez trasę S10. Skoro nie mamy wiążącej decyzji, jesteśmy na początku całej tej drogi, to warto się cofnąć o krok i zastanowić się, co jest najlepszym rozwiązaniem, uwzględniając już most na wysokości ul. Wschodniej.

Oprotestowana trasa to droga wiodąca mniej więcej od wylotu ul. Pstrowskiego, w śladzie mostu im. Piłsudskiego i łącząca się m.in. z ul. Andersa. Dalej miałaby stanowić nowe połączenie miasta z autostradą A1 - przez węzeł Kluczyki, trasę S10 do węzła Czerniewice.
Opór protestujących wywołuje w tym przypadku fakt, że to właśnie przez gęsto zabudowany Podgórz skierowany byłby wówczas ruch tranzytowy z autostrady. Wśród wad tego rozwiązania wymienia się także konieczność budowy kosztownego wiaduktu nad ul. Okólną oraz brak płynnego skomunikowania z nowym mostem, który ma przecież typowo tranzytowy charakter. W perspektywie ma on w końcu wyprowadzać ruch z autostrady na Trasę Wschodnią i dalej ku północy, poza miasto.

Jedyna możliwość

Jednocześnie protestujący wskazują inne rozwiązanie zamiast węzła Kluczyki.
- Trzeba się liczyć z tym, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach planowanej rozbudowy trasy S10 wybuduje nam tylko jeden węzeł. Konieczne jest skomunikowanie przez niego autostrady i nowego mostu - mówi radny Cichowicz.
To rozwiązanie miałby zapewnić węzeł Stawki. Powstałby mniej więcej w połowie odcinka trasy S10 między węzłami Kluczyki a Czerniewice. Od niego na wprost, do ulicy Łódzkiej odchodziłaby nowa droga. Łódzka ma zaś połączenie z nowym mostem. Z kolei od węzła Stawki, przez fragment S10 i węzeł w Czerniewicach byłby sprawny - zdaniem zwolenników tego rozwiązania - dostęp do autostrady A1.
Problemem byłoby poprowadzenie ruchu przez os. Piaski. Trzeba szukać rozwiązań jak najmniej uciążliwych dla mieszkańców.

Warto wiedzieć
Trzeci wariant z węzłami
- Oprócz węzłów Kluczyki czy Stawki połączenie z autostradą A1 od południa ma zapewnić jeszcze inny wariant.
- Prezydent Zaleski zabiega, by przy okazji rozbudowy trasy S10 rozbudować też węzeł Czerniewice i poprowadzić od niego łącznik do ulicy Łódzkiej.