Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do czego służy pilot?

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Śmieszyło? Mnie w ogóle. Pokazany zeszłopiątkową nocą w publicznej „Dwójce” słynny już występ Abelarda Gizy z kabaretu Limo, z tymi wszystkimi jego żarcikami z niemieckiego papieża i babć w moherowych beretach, to nie jest mój ulubiony typ zabawiania publiczności, ale i wrzawa wokół tego nudna jest niemiłosiernie.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Śmieszyło? Mnie w ogóle. Pokazany zeszłopiątkową nocą w publicznej „Dwójce” słynny już występ Abelarda Gizy z kabaretu Limo, z tymi wszystkimi jego żarcikami z niemieckiego papieża i babć w moherowych beretach, to nie jest mój ulubiony typ zabawiania publiczności, ale i wrzawa wokół tego nudna jest niemiłosiernie.

Nudna, bo zawsze przy tego typu okazjach wybucha spór, w którym wciąż powtarza się te same argumenty i nigdy nie ma najmniejszych szans na jakiekolwiek porozumienie, co zresztą uczestnikom sporu absolutnie nie przeszkadza. Najpierw zazwyczaj odzywa się chór oburzonych obrażonych. Tym razem w tej roli wystąpił Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski z posłem PiS, Andrzejem Jaworskim, na czele.

<!** reklama>Pojechali pryncypialnie: że to obraza uczuć religijnych, że dopuszczono się wulgarnych drwin z dogmatów wiary, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna ukarać „Dwójkę”. Niedługo trzeba było czekać, by odezwał się chór obrońców - tu dobrą okazję do promocji swego szyldu wyczuli politycy SLD, którzy ustami swego rzecznika, Dariusza Jońskiego, zapowiedzieli, że wystąpią do KRRT, by stacji nie karała.

Co więcej, SLD zapowiada, że będzie chciał zmienić Ustawę o radiofonii i telewizji tak, by do artykułu 18., zobowiązującego nadawców do poszanowania uczuć religijnych, dopisać, że zapis nie dotyczy programów o charakterze satyrycznym i artystycznym. Bardzo jestem ciekaw, czy panie i panowie z SLD z równą chęcią zwolniliby programy satyryczne i artystyczne również z zakazu publikowania treści dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność czy płeć - bo i taki zapis zawiera ta ustawa.

Za kilka tygodni o sprawie zapomnimy, jak o innych podobnych skandalach, ale problem pozostanie. Nierozwiązywalny. Z jednej strony, mamy ludzi, dla których wszelkie żarty ze sfery sacrum są raniące i którzy mają prawo oczekiwać, że państwo będzie chroniło ich wrażliwość. Z drugiej strony, mamy tych, którzy są w stanie zaakceptować to, że żartować, choćby i grubiańsko, można ze wszystkich i ze wszystkiego, a każde ograniczenie wolności słowa uznają za ograniczenie ich praw.

A żeby było jeszcze ciekawiej, linia podziału wcale nie przebiega między wierzącymi a niewierzącymi, bo ów wykpiwany przez Limo Kościół tworzą i ci, którzy czują się urażeni kabaretowym szarganiem świętości, ale także ci, których uczucia religijne w o wiele większym stopniu obraża mieszanie wiary z agresywną partyjną propagandą i wykorzystywaniem religijnych symboli do szczucia jednych na drugich.

Tak jak nie da się zadekretować dobrego smaku, tak nie da się też odgórnie określić granicy między tym, co dopuszczalne, a tym, co już dopuszczalne nie jest. Na szczęście można to robić oddolnie. Jak? Najprościej za pomocą tych guziczków na pilocie - wybierając to, co chcemy i wyłączając to, czego nie mamy ochoty oglądać. Bez kłopotliwego oglądania się na innych i ich uczucia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska