Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugie życie serca grudziądzkiej straży pożarnej

Karol Piernicki
Młodszy ogniomistrz Rafał Kowalski podczas pracy w wyremontowanym centrum dowodzenia straży pożarnej, gdzie poprawił się komfort, ale i funkcjonalność samego pomieszczenia
Młodszy ogniomistrz Rafał Kowalski podczas pracy w wyremontowanym centrum dowodzenia straży pożarnej, gdzie poprawił się komfort, ale i funkcjonalność samego pomieszczenia Karol Piernicki
Grudziądzcy strażacy doczekali się wyremontowanego stanowiska dowodzenia. Polepszy to komfort ich pracy i jeszcze zwiększy poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.

Prace remontowe trwały około trzech miesięcy. W tym czasie stanowisko reagowania, gdzie zgłaszane są wszystkie sprawy dotyczące pożarów i innych zdarzeń, musiało funkcjonować w dyżurce. Ale obyło się bez problemów i większych zakłóceń, a mieszkańcy nie odczuli tego w ogóle na swojej skórze.

- Warunki faktycznie były polowe, ale najważniejsze, że były podłączone telefony, więc cała praca przebiegała sprawnie - podkreśla aspirant Jarosław Kończyna, dyżurny operacyjny w Komendzie Miejskiej grudziądzkiej Państwowej Straży Pożarnej. - To nasze stanowisko to serce i mózg całej straży, a także początek i koniec każdej akcji. Całą robotę robią jednak moi koledzy, którzy wyjeżdżają ratować ludziom życie. My im tylko pomagamy. To, czego sobie zażyczą, a więc wszystkie dane i niezbędne informacje, musimy im dostarczyć.

Stanowisko dowodzenia funkcjonuje - co oczywiste - 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. To tu odbierane są wszystkie zgłoszenia, wydawane dyspozycje i to tu koordynowana jest każda akcja. Dlatego praca w tym miejscu musi być w dobrych warunkach, ale nie tylko o komfort przecież chodzi.

- Jasne, że pracujące tu osoby muszą mieć w miarę wygodne warunki, ale przede wszystkim chcieliśmy, by to pomieszczenie było funkcjonalne - tłumaczy st. bryg. Leszek Głowacki, komendant miejski grudziądzkiej PSP. - Otrzymaliśmy dofinansowanie na ten cel w kwocie 35 tysięcy złotych. Cały remont kosztował nas jednak dużo ponad 50 tysięcy. Nie finansowaliśmy go z własnego budżetu, bo nas na to nie stać. Wiele prac strażacy wykonali po prostu własnymi siłami. Zawsze, gdy dostaniemy od samorządu złotówkę na coś, drugą starami się wypracować sami. Sukces wieńczy dzieło, a my jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Więcej na ten temat w dzisiejszym papierowym wydaniu naszego magazynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska