Dzwon będzie bić pod ziemią

**<!** Image 3 align=none alt="Image 212076" >
W przyszłym tygodniu swoje wrota otwiera Dom Legend Toruńskich. Na początku czerwca piętro pięknej willi przy Bydgoskiej 40 zamieni się w Muzeum Zabawek.**

<!** reklama>

Legendy wyjdą z podziemia. A w zasadzie nie muszą wychodzić, bo warunki, jakie mają pod kamienicą przy Szerokiej 35, są dla nich idealne.

Nieco mroku tam, gdzie go potrzeba, szczypta światła w odpowiednim momencie zmieniająca wnętrze flisackiej tawerny w las pod Starym Toruniem, gdzie Krzyżacy w 1231 roku założyli swoją pierwszą warownię na na prawym brzegu Wisły budując ją na... drzewie. W nowo powstałym Domu Legend Toruńskich makieta tego obiektu również opiera się na pniu.

Można, a nawet trzeba do niej wejść.

- Grupy zwiedzają sześć instalacji, scenariusze dostosowane są do wieku zwiedzających - mówi Artur Dobiegała, wspólnie z Andrzejem Olszewskim i Piotrem Graczykiem architekt Domu Legend Toruńskich. - Uważam, że dorośli zwiedzający będą się tu lepiej bawić niż najmłodsi.

Przewodnicy muzeum, które powstało w podziemiach domu towarowego „Flis”, opowiedzą o wydarzeniach mniej lub bardziej bajkowych. W Domu Legend będzie można także dotknąć niektórych legendarnych toruńskich zabytków.

Jedną z atrakcji jest tu chociażby miniatura dzwonu Tuba Dei. Bardzo wierna, znajdują się na niej takie same inskrypcje i ozdoby jak na oryginale, a poza tym miniaturowy dzwon jest wprawiany w ruch w ten sam sposób co oryginał.

Dom Legend otwiera się już w poniedziałek.

Natomiast w pierwszym tygodniu czerwca na Bydgoskim Przedmieściu zostanie otwarte Muzeum Zabawek.

- Mamy około tysiąca eksponatów, w tym setkę lalek w oryginalnych ubrankach. Najstarsze pochodzą z XIX wieku - mówi Katarzyna Wesołowska-Karasiewicz, współtwórczyni muzeum, które siedzibę będzie miało na piętrze willi na rogu ulic Bydgoskiej i Konopnickiej. - To duża kolekcja rodzinna, kompletowana od pokoleń.

Ekspozycja będzie podzielona na dwie części: zabawki wiekowe oraz z czasów PRL-u.

- Na starych projektorach chcemy odtwarzać bajki z tamtych czasów - dodaje Katarzyna Wesołowska-Karasiewicz.

Poza ekspozycją stałą przy Bydgoskiej będzie też można zobaczyć wystawy czasowe - na przykład przedwojennych bombek choinkowych. Tak bardzo kruche eksponaty są dziś prawdziwą rzadkością.

Aby nacieszyć oczy widokiem książek i zabawek z młodości lub przyjrzeć się dziełom kunsztu mistrzów zabawkarskich z XIX i początków XX wieku, wystarczy 8 czerwca wybrać się na Bydgoskie Przedmieście. I czytać „Nowości”, bo szczegóły muzealnego otwarcia na pewno się u nas odpowiednio wcześniej pojawią.