Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton na piątek. Kukiz z remanentem [Mydło Mediów]

Ryszard Warta

Dziś zaczniemy od remanentu. Prawie dwa miesiące temu pisałem tu o kolejnym zamieszaniu kadrowym w państwowym Polskim Radiu i o tym, że „coś w rodzaju konkursu”, jak to zgrabnie ujął Krzysztof Czabański, poseł PiS i szef Rady Mediów Narodowych, skończyć się może tak, że nowym prezesem PR zostanie mecenas Andrzej Rogoyski, który po zwolnieniu poprzedniego prezesa, Jacka Sobali, został p.o. prezesa.

I wykrakałem, kilka dni temu Rada Mediów Narodowych wybrała mec. Rogoyskiego na prezesa. Nowemu szefowi życzyć można sukcesów, niemniej styl. w jakim RMN zorganizowała wymianę prezesa, jest fatalny. Zamiast szerokiego, otwartego konkursu jakaś proteza, polegająca na tym, że poszczególni członkowie RMN mogli zgłaszać kandydatów. I nawet to nie wyszło, bo, jak się okazało, kandydat jest tylko jeden. Słabe to, ale świetnie symbolizuje stan, w jakim znalazły się dziś państwowe media.

Zmieńmy temat. Miłośnikiem twórczości politycznej Pawła Kukiza nie jestem. W odróżnieniu do jego działalności artystycznej, którą cenię od zamierzchłej przeszłości, czyli czasów grupy Hak. Kto to jeszcze pamięta? Wróćmy jednak to naszych baranów. Jeszcze w październików klub Kukiz’15 wniósł do Sejmu projekt ustawy zakazującej samorządom wydawania prasy. I to jest bardzo dobry pomysł. OK. Prasa plus zakaz, w takiej zbitce zawsze coś zgrzyta, ale ten akurat pomysł jest jak najbardziej sensowny. I wbrew pozorom, gdyby takie ograniczenie weszło w życie, tylko wzmocniłoby lokalną aktywności wydawniczą. Problem polega na tym, że jak Polska długa i szeroka pełno jest czasopism wydawanych przez lokalne władze, czasem przez instytucje od tych władz zależne, np. domy kultury, dla których miejscowy wójt czy burmistrz jest organem prowadzącym. Prasa ta nie spełnia i siłą rzeczy nie może spełniać podstawowej funkcji - kontrolnej - wobec władzy. Nie po to wójt daje kasę na gazetę, żeby ta pisała nie tylko o samych sukcesach, ale też o tym, co nie wyszło. Kłopot jest tym większy, że na poziomie gminy czy niewielkiego miasta nawet jeśli pojawi się niezależny tytuł, to nie ma on szans w konkurencyjnym starciu z tytułem subsydiowanym przez lokalną władzę. A ta ma szerokie możliwości informowania o swych działaniach i naprawdę nie musi posługiwać się własną prasą.

Projekt złożono i leży. I ciekawe, jak długo sobie poleży. Wzbudził jednak zainteresowanie i pojawiły się pomysły jego uściślenia. Helsińska Fundacja Praw Człowieka chciałaby na przykład - i słusznie - żeby zakaz rozszerzyć także o jednostki budżetowe samorządów, spółki z ich udziałem, przedsiębiorstwa państwowe. W każdym razie projekt jest i ciekawe, co zrobi z nim sejmowa większość, której przedstawiciele tak bardzo lubią martwić się stanem polskiej prasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska