Gimnazjaliści pod bronią

Każdy chętny mógł przymierzyć się do repliki dowolnej broni z bogatego arsenału drużyny z Jabłonowa albo strzelić z wojskowego trenażera.

<!** Image 2 align=none alt="Image 208646" sub="To nie żołnierze z brodnickiej jednostki, ale amatorzy strzelectwa z grupy Airsoft Team Jabłonowo. Posługują się wiernymi replikami ostrej broni [Fot. Paweł Kędzia]
">„Wielka mobilizacja” nie bez przyczyny odbywa się w terminach zawodów powiatowej ligi strzeleckiej. Uczniowie gimnazjów zaintersowani militariami mają dodatkowo okazję zobaczyć prawdziwą broń u żołnierzy z brodnickiej jednostki albo ich repliki w Airsoft Team Jabłonowo.

Młodzież miała okazję z bliska zobaczyć karabiny, które na co dzień podziwiają np. na ekranach komputerów w „Counter Strike”, seriach „Battlefield” czy „Call of duty”.

- Interesuję się grami tego typu i dla mnie była to pierwsza okazja, żeby na żywo zobaczyć podobny sprzęt - mówi gimnazjalista Patryk Piotrowski.

Duże zainteresowanie wzbudzała umundurowana drużyna Airsoft Team Jabłonowo. - Propagujemy dyscyplinę airsoft - mówi Mateusz Brzozowski, założyciel grupy. - Strzelamy replikami broni na plastikowe kulki. Nasze repliki wiernie obsługują ostrą broń. Tyle samo ważą, mają takie same zasady działania i obsługi. Repliki są napędzane w różny sposób. Gazowe nie działają w zimę. My korzystamy z elekrycznych, gdzie bateria naciąga tłok. To nie jest drogie hobby. Repliki można kupić od 300-400 złotych. Zanim zainwestowaliśmy w pełne umundurowanie, biegaliśmy po lasach w zwykłych dresach.

Swoje stanowiska rozstawili także chemicy z brodnickiej jednostki. - Młodzież pyta, jak można rozpocząć karierę w wojsku. Ja na przykład mam za sobą studia na kierunku cywilnym, potem studia wojskowe - mówi porucznik Katarzyna Wegiera z 4. Brodnickiego Pułku Chemicznego. - Od 2008 roku jestem w Brodnicy i choć pochodzę z Lublina, to czuję, że dobrze wybrałam i w brodnickiej jednostce realizuję swoje marzenia.

<!** reklama>Swoje stanowisko rozstawili m.in. krótkofalowcy z Brodnicy, którzy na przykładzie katastrofy w elektrowni atomowej w japońskiej Fukushimie, opowiadali o znaczeniu łączności. - W przypadku powodzi czy zniszczenia linii wysokiego napięcia podczas wichury, pada cała profesjonalna łączność. Na miejscu nie ma specjalistów od łączności - mówi Paweł Kowalski z brodnickiego Klubu Łączności SP2KJF. - Osoby zrzeszone w klubie wiedzą, w jaki sposób można zrobić antenę. Wystarczy kawał miedzianej linki z ogrodzenia. Za pośrednictwem takiej anteny możemy zrobić łączność na szczeblu powiatu czy województwa. W czasie trzęsienia w Japonii łączność kryzysowa była wykonywana przez Niemcy lub Rosję, gdzie odbierano raporty i przekazywano standardową drogą z powrotem do Japonii.

- Za 5-10 lat nie będzie już rezerwistów. Ci chłopcy w razie konieczności będą bazą do działań, nawet specjalnych - przekonuje Bogusław Jaczewski z miejskiej obrony cywilnej.

W czasie „Wielkiej mobilizacji” w „rolniku” odbył się też pokaz sztuki walki z udziałem członków klubu z ZS w Jabłonowie Pomorskim oraz pokaz ratownictwa w wykonaniu ratowników medycznych z brodnickiego pogotowia.

Przy okazji młodzież mogła pograć w piłkę albo „zdobyć ściankę”, wspinając się pod okiem profesjonalnego trenera.

- Wojskowy klimat łagodziły panie Beata Jaczewska i Joanna Laskowska, które w szkolnej pracowni gospodarstwa domowego przygotowywały wyśmienite dania dla uczestników - relacjonuje Maria Oryszczak z brodnickiego starostwa. - Był także mistrzowski pokaz dekorowania potraw i nauka gotowania pod okiem profesjonalnego szefa kuchni. Pokaz sztuki kulinarnej kuchni włoskiej przedstawił absolwent szkoły .