Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Góral, co pokochał Włocławek

Redakcja
Z ANTONIM BISAGĄ, rzeźbiarzem, którego prace można obejrzeć na wystawie jubileuszowej z okazji 70. urodzin artysty w Zbiorach Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej, rozmawia Jarosław Czerwiński.

Z ANTONIM BISAGĄ, rzeźbiarzem, którego prace można obejrzeć na wystawie jubileuszowej z okazji 70. urodzin artysty w Zbiorach Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej, rozmawia Jarosław Czerwiński.

<!** Image 2 align=right alt="Image 159954" sub="Antoni Bisaga. Swoje prace tworzy z różnych materiałów m.in. gliny i metalu Fot. Jarosław CZerwiński">Jest Pan góralem z Makowa Podhalańskiego. Jak pan trafił do Włocławka?

Tak, dlatego też mam specyficzny akcent. Z tego powodu miałem również problemy, ale to inna historia. A do Włocławka przyjechałem na praktyki z Liceum Technik Plastycznych w Wiśniczu. Ponieważ kierunkiem nauki była ceramika, przysłano nas tutaj. We Włocławku były najlepsze zakłady ceramiczne w Polsce. Dawały także największe możliwości twórcze artyście. Po szkole związany byłem związany z tym zakładem również przez stypendium.

Włocławek musiał na Panu zrobić dobre wrażenie, skoro Pan został tu na stałe.

Włocławek mnie wręcz zauroczył. W latach pięćdziesiątych, przed budową zakładów przemysłowych, to był park - piękny park. Potem to wszystko zniszczono. Teraz jest tragicznie - piękne kamienice niszczeją, wspaniała architektura oblepiona płytkami „klozetowymi”, serce mnie boli jak na to patrzę. Zauroczyła mnie także historia tego miasta. Zastanawiam się, dlaczego tak mało mieszkańców zdaje sobie sprawę ze znaczenia Włocławka dla Polski. Przecież wiele znanych osób tu przebywało i pracowało. Zresztą zaprezentowałem to w pracy poświęconej 600. rocznicy konsekracji katedry. Robiłem ją bardzo długo, śledząc materiały historyczne.

Spacerując ulicami miasta możemy spotkać Pana prace...

Tak, projektowałem między innymi pomniki i wnętrza kościołów. Ogromną satysfakcję sprawiło mi wykonanie orła na pomniku Obrońców Wisły. To ważne miejsce w historii miasta i Polski. Muszę także przyznać, że było to także trudne zadanie, do dyspozycji miałem małe zdjęcia. Musiałem się sporo się naszukać w materiałach historycznych.

W pracowni pomaga Panu syn, który jest także utalentowanym rzeźbiarzem. To rodzinna tradycja?

Wszystkie moje dzieci wspaniale rysują i rzeźbią. Odziedziczyły to po nas. Moja żona również jest plastykiem, prowadziła nawet we Włocławku ognisko plastyczne. Poznaliśmy się w tej samej szkole średniej. A maluchy często towarzyszyły mi w pracowni, przyprowadzając kolegów i koleżanki. Teraz wnuki chętnie spędzają z dziadkiem czas. Dzieci mają sporo ekspresji i często zaskakują pomysłami. Jednak zawodowo pracą twórczą zajął się tylko jeden syn, reszta rodziny stwierdziła, że to za ciężka praca.

<!** reklama>W środowisku uchodzi Pan za tytana pracy.

Oj nie, uważam, że jestem leniwy. Pracuję tylko, gdy mam zrywy. Wiele projektów nie skończyłem, odłożyłem na później. Ta wystawa zmusiła mnie do wyciągnięcia i wykończenia projektów, na które zawsze brakowało mi czasu. Teraz już nie projektuję wnętrz. Mało jest już odważnych inwestorów, dających zaufanie projektantowi. Wszędzie panują elementy wykończenia z supermarketów, a u mnie musi je robić stolarz czy kowal.

Znany jest Pan z tego, że nie używa telefonu komórkowego i wielu innych gadżetów.

Wiecznie dzwoniący telefon zaburza plan dnia. W pracowni często rodzina ma pretensje, że się wyłączam i nie odbieram telefonu. Współczuje ludziom zmuszonym do chodzenia z telefonem przy uchu, są stale na usługach innych. Ja planuję swoje życie tydzień do przodu. Internet jest także pożeraczem życia, człowiek musi mieć czas dla siebie i rodziny.

Czy tęskni Pan do swoich gór?

Tak… I to coraz częściej i mocniej. Jednak tutaj się zakorzeniłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska