Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile jest w Toruniu osób niepełnosprawnych, które nie wychodzą ze swoich domów?

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Pani Urszula z rzekomych udogodnień dla niepełnosprawnych w swoim mieszkaniu nie jest w stanie korzystać
Pani Urszula z rzekomych udogodnień dla niepełnosprawnych w swoim mieszkaniu nie jest w stanie korzystać Jacek Smarz
Pani Urszula mieszka na parterze, ale dla niej barierą nie do pokonania są schody. Przez nie odcięta jest od świata.

- Mam dość walki. W więzieniu miałabym lepiej. Takich osób jak ja są w Toruniu tysiące - mówi pani Urszula. - Mamy prawo wychodzić
[break]
z domów. Gwarantuje to przecież konstytucja, ustawy.

Półtora roku temu poruszała się o kulach. Teraz przy balkoniku. Cierpi m.in. na chorobę zwyrodnieniową stawu biodrowego i kręgosłupa. Jest po operacji. Mieszka w dawnym hotelu „Lipsk” na Rubinkowie. Do nowego mieszkania z niepełnosprawnym dorosłym synem wprowadziła się 20 marca 2013 roku. Przeklina ten dzień.

11 przeklętych stopni

Jej mieszkanie zostało pięć razy zalane, a nikt z administracji nie przyszedł oszacować strat.

W ciągu niespełna dwóch lat uzbierała kilka grubych teczek korespondencji, m.in. do Zakładu Gospodarki Komunalnej, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, nadzoru budowlanego.

Uważa, że wprowadzono ją w błąd, bo nowe lokum podobno przystosowane dla niepełnosprawnych nie spełnia tej roli. Są np. w łazience uchwyty, z których nie można korzystać. Na zewnątrz jest 11 schodów, z których kilka razy spadła. Winda to atrapa.
Pani Urszula nie raz rzucała z rozpaczy balkonikiem. Jej organizm wymaga ciepła. Ma tytanowy implant, który uciska. Boli. Bez tramalu nie dałaby rady.

- Mam skierowanie na rehabilitację - pokazuje przygotowane rzeczy, ręcznik.

Dlaczego zrezygnowała? Gdy spróbowała, skończyło się tak, że przez godzinę czekała na schodach, aż ktoś pomoże dostać się do domu. Jeździć autobusem nie jest łatwo. Mimo że niskopodłogowe, kierowcy zatrzymują się tak daleko od krawężnika, że jest przerwa i się wpada. Opiekunka z PKPS Hanna Świtajska przychodzi do niej trzy razy w tygodniu.

- Stan pani Urszuli bardzo się pogorszył. Kiedyś potrafiła z jedną kulą iść do sklepu. Teraz uwięziona jest w czterech ścianach. Jest na skraju wytrzymałości. A wystarczyłby podjazd, bo te schodołazy to kpina. Żeby je uruchomić, trzeba zejść na dół i potem wejść - mówi opiekunka. - Wiem, że pani Urszula ma zadłużenie w Zakładzie Gospodarki Komunalnej, ale ona dostaje 800 zł renty. Jak ma z tego wydawać 400 złotych na mieszkanie?

Karolina Wojciechowska, rzecznik ZGM, zdaję sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem dla pani Urszuli jest staranie się o lokal na niskim parterze.

- Niestety, ta pani ma zadłużenie. Najpierw musiałaby spłacić dług, a potem złożyć wniosek - zaznacza rzecznik ZGM. - Wnioski można składać raz w roku od stycznia do czerwca. W grudniu tworzona jest lista zamian z urzędu.

Najpierw spłata

Sprawę pani Urszuli zna Łukasz Walkusz, toruński radny.

- Przykre, że budynek miejski, który podlegał kapitalnemu remontowi, nie jest przystosowany dla niepełnosprawnych. Latem zeszłego roku byłem u pani Urszuli, próbowałem interweniować. Reakcja MOPR i ZGM była wstrzemięźliwa. Poza niepełnosprawnością jest problem natury finansowej. To jedna z wielu spraw, gdzie służby sobie nie radzą - nie kryje radny i obiecuje spróbować coś zrobić w jej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska