<!** Image 3 align=none alt="Image 203762" >
Pat w sprawie opłat w izbach wytrzeźwień. W Toruniu „noclegowe”naliczają, ale nie podwyższają.
250 zł - tyle kosztuje pobyt w toruńskiej izbie. W czwartek na sesji radni mieli głosować nad podwyżką, ale szyki psuje im prawne zamieszanie.
<!** reklama>
W kwietniu 2012 roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny par. 42 ust. 6 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi. Upoważniał on ministra zdrowia do określenia w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych - w drodze rozporządzenia - maksymalnej stawki opłat związanych z pobytem w izbie wytrzeźwień lub jednostkach policji.
O tym natomiast, że za doprowadzenie i pobyt w izbie wytrzeźwień lub jednostce policji pobierane są opłaty, mówi art. 42 ust. 5 ustawy.
Egzekucja na dobrym poziomie
Kilka dni temu biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oświadczyło, że obowiązywanie tego przepisu przy jednoczesnym „niewydaniu nowego uregulowania do czasu utraty mocy zakwestionowanych przepisów spowodowało lukę w prawie”.
W tej sytuacji szefowie izb wytrzeźwień w kraju zachowują się różnie. Niektórzy wstrzymali pobieranie opłat. Toruńska izba nalicza 250 zł za pobyt, ale z programu czwartkowej sesji Rady Miasta najpewniej wypadnie punkt o ustaleniu nowych opłat (miały wzrosnąć do 300 zł).
- W roku ubiegłym udało nam się wyegzekwować 57 procent opłat za pobyty. Na tle innych izb to naprawdę dobry wynik - mówi Danuta Gadziomska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Edukacji i Profilaktyki Uzależnień, w którym działa izba przy ul. Kasztanowej.
Egzekucja jest wyzwaniem, bo goście izby to tzw. trudni pacjenci. Co trzeci (32 proc.) jest osobą bezdomną. Aż 4154 osoby w ubiegłym roku (na 6113 pobytów) były bezrobotne. Ściągnięcie od nich opłaty często okazuje się niemożliwe. Mimo wszystko ośrodek robi, co się da. Na przykład rozkłada płatności na raty. W 2012 roku z takiego rozwiązania skorzystało 200 osób.
- Miasto dopłaca do izby średnio 47 tysięcy zł miesięcznie. Te pieniądze przeznaczone są na bieżące opłaty np. za media i opłacanie personelu, w tym lekarskiego - dodaje Danuta Gadziomska.
Mężczyźni, sprawcy przemocy
Toruńska izba współpracuje aż z 40 gminami w regionie. Zdecydowaną większość (5668) pacjentów przywozi policja. Czasem - straż miejska z poszczególnych gmin (432). Najdalsze, współpracujące z Toruniem, to Świecie i Osie. Oczywiście, gminy na mocy umów też partycypują w kosztach.
Kim jest przeciętny pacjent izby wytrzeźwień? To mężczyzna (w zeszłym roku było ich 5593, a kobiet 520), bardzo często - sprawca przemocy domowej (40 procent). Nierzadko trafią tu też nietrzeźwi sprawcy przestępstw, awantur, bójek, kradzieży.
Mniej więcej co trzeci pacjent to debiutant (2 346 osób w ubiegłym roku było przy Kasztanowej pierwszy raz.)
Dzieci też piją
Najsmutniejszym obliczem działania izby są pobyty w niej nieletnich.
- W zeszłym roku mieliśmy 15 pacjentów chłopców i cztery dziewczęta w wieku do 17 lat. Najmłodszym takim pacjentem była dziewczynka, która nie skończyła jeszcze 14 lat - podaje Danuta Gadziomska.
Co ważne, toruńska izba, działając w ramach Miejskiego Ośrodka Edukacji i Profilaktyki Uzależnień oferuje trafiającym do niej nie tylko podstawową opiekę, czyli nocleg, prysznic i pomoc w nagłych przypadkach. Otwiera też furtkę do leczenia.
Przy ośrodku działa grupa AA, a ofiary przemocy domowej wykonać tu mogą nieodpłatnie obdukcję. Funkcjonuje tez cały blok wsparcia. Prowadzone są konsultacje z terapeuta ds. uzależnień, prawnikiem, pedagogiem. Tu też regularnie spotyka się grupa kobiet, doznających przemocy domowej.
Ośrodek od lat oferuje też merytoryczne wsparcie pedagogom i psychologom szkolnym, nauczycielom, trenerom i personelowi medycznemu. Oczywiście, w formie szkoleń i warsztatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?