Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Intrygujące i skomplikowane dzieje szlacheckiego rodu Kierzkowskich [ALBUM RODZINNY]

red
Czesława Gucz przyniosła do naszej redakcji również wiele pamiątek rodzinnych
Czesława Gucz przyniosła do naszej redakcji również wiele pamiątek rodzinnych Grzegorz Olkowski
- W rodzinnych zbiorach przechowuję zdjęcie hallerczyka, mojego krewnego Józefa Kierzkowskiego wykonane w 1920 roku w Inowrocławiu - opowiada o swojej rodzinie CZESŁAWA GUCZ.

Wydaje mi się, że zarówno on sam jak i jego najbliżsi są godni, aby o nich opowiedzieć.

Chociaż moja rodzina pochodzi z poznańskiego i okolic Inowrocławia, ja mieszkam w Toruniu od ponad pół wieku.

Wspomniany Józef Kierzkowski, który jako ochotnik wstąpił do Błękitnej Armii w Stanach Zjednoczonych, przybył do Polski w kwietniu 1919 roku przekraczając granicę w Lesznie. I wraz z wojskiem gen. Hallera, w styczniu 1920 roku, wkroczył do Torunia, przywracając miasto do macierzy.

Akty chrztu

Historię szlacheckiego rodu Krzywda-Kierzkowskich herbu Jastrząb opracowali na podstawie kościelnych ksiąg metrykalnych dwaj członkowie rodziny, Konstanty Kierzkowski (1868-1951) oraz jego syn, Jan (1899-1988).

Gromadzenie dokumentów przez Konstantego wiązało się z przygotowaniem do wyjazdu za ocean, utrwalaniem pamiątek o swojej rodzinie, która była właścicielami dóbr na wschód od Gniezna: Strzyżewo Paszkowe, Strzyżewo Kościelne i Strzyżewo Czerwone. Za uczestnictwo w powstaniach: kościuszkowskim i listopadowym władze pruskie dokonują kasacji włości, co z upływem czasu skutkuje stopniowym zubożeniem i upadkiem znaczenia rodu.

Najstarszymi odszukanymi dokumentami są akty chrztu synów Wiktora: Piotra Pawła z 1776 r i Ignacego z 1781 roku sporządzone w Strzyżewie Kościelnym. Te dwa dokumenty stanowią podstawę odtworzonego drzewa genealogicznego. Pra, pradziadek Konstantego podpisuje się Krzywda Kierzkowski dla podkreślenia krzywd doznanych ze strony bezwzględnych władz pruskich.

Piotr Paweł (1776-1853), syn Wiktora, udaje się do Paryża by w oddziale Kozietulskiego walczyć u boku Napoleona pod Samosierrą i Saragossą. Za waleczność został uhonorowany francuskim Krzyżem Legionów, wraca do domu by w stopniu majora walczyć w powstaniu listopadowym.

W Poznańskiem był osobą znana i szanowaną. „60 tysięcy ludzi stało na ulicach z kapeluszami w rękach patrząc na pogrzeb patrioty” - tak pisano w 1853 roku o odprowadzeniu na cmentarz w Poznaniu zmarłego Piotra Pawła Kierzkowskiego.

Jego syn po studiach w Paryżu wyemigrował do Kanady piastując tam ważne stanowiska m.in posła do parlamentu kanadyjskiego. Na obczyźnie pielęgnował polskie tradycje patriotyczne. „Kurier Polski” w Milwaukee napisze o nim: „Pan Kierzkowski używa tu najlepszego imienia zacnego i dobrze wychowanego człowieka. Przybyliśmy do jego domu. Na dziedzińcu na maszcie powiewa chorągiew polska, w izbie wisiał herb narodowy wyszywany, ofiarowany panu Kierzkowskiemu przez jego wyborców na posła, a na nim zawieszone pistolety polskie i inna broń”

Józef Kierzkowski (zmarły w sierpniu 1800 roku), wnuk Wiktora, zginął w tajemniczy sposób w tym czasie, gdy Niemcy pozbawili rodzinę majątku. Przypuszcza się, że ta śmierć miała związek z masowym napływem osadników z Niemiec. Osieroconymi dziećmi Józefa zaopiekowała się rodzina.

Jednym z osieroconych był Jakub Kierzkowski (1834-1886), ożeniony z kaszubką Małgorzatą Stranz, miał troje dzieci: Jana, który wyemigrował do Dortmundu, Annę i najmłodszego z nich Konstantego, który był stolarzem. Konstanty służąc w pruskiej armii poznał mojego dziadka, Stanisława Gucza.

Rozalia i Konstanty Kierzkowscy szukali lepszego losu w Ameryce
Rozalia i Konstanty Kierzkowscy szukali lepszego losu w Ameryce
Nadesłana

Przez tę przyjaźń zapoznał przyszłą żonę Rozalię. Doczekali się sześciorga dzieci, Bieda, pruski dryl, stagnacja, brak pracy i perspektyw na lepsze życie, coraz dotkliwsza germanizacja sprawiają, że Konstanty jedzie szukać szczęścia za ocean.

Wyjeżdża sam w 1904 roku. Niebawem jednak wraca. Zatrzymuje się u brata w Dortmundzie, dokąd sprowadza z Inowrocławia żonę z dziećmi, Najstarszy z synów Józef, późniejszy hallerczyk ma wówczas 14 lat. Nadal jednak klepią biedę. Konstanty jeszcze raz jedzie do Ameryki.

Wyjeżdża sam, ale po dwóch latach ściąga żonę z sześciorgiem dzieci. Najpierw mieszkają w Milwaukee, największym po Chicago skupisku polskiej emigracji, potem przenoszą się do Cudalay.

W domu pielęgnują polskie tradycje - katolickie święta, zwyczaje, kuchnię, ciocia Rozalia nigdy nie chciała mówić po angielsku. Wpajała dzieciom, że język polski jest równie ważny i potrzebny.

Agitacja wśród Polonii

Nie tracą kontaktu z rodziną pozostawioną na Kujawach, dobrze znają wypadki w Europie ogarniętej wielką wojną.

Synowie Rozalii i Konstantego. Od lewej: Jan, Kazimierz, Feliks, Tadeusz i Józef, właściciel młyna w USA, przed którym zrobiono zdjęcie
Synowie Rozalii i Konstantego. Od lewej: Jan, Kazimierz, Feliks, Tadeusz i Józef, właściciel młyna w USA, przed którym zrobiono zdjęcie
Nadesłana

Jest rok 1918. W Stanach Zjednoczonych generał Józef Haller wraz z pułkownikiem Chodźko prowadzą agitację wśród amerykańskiej Polonii, namawiają młodych Polaków do wstępowania do polskiego wojska formowanego we Francji. W agitacyjnych zebraniach uczestniczą synowie Konstantego. Najstarszy Józef ma wówczas 22 lata. Zaciąga się do wojska i płynie do Europy.

O dalszych losach moich bliskich opowiem za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska