Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janis Joplin wiecznie żywa

Redakcja
Choć koncert był przedni, a wokalistka śpiewała z olbrzymią pasją, to jednak po jego zakończeniu pojawiło się nurtujące pytanie. Komu należały się te brawa? Natalii Przybysz czy Janis Joplin?

<!** Image 3 align=none alt="Image 221921" sub="Już od pierwszych taktów „Try” było słychać, że zespół wkłada w grę masę pozytywnej energii [Fot.: Grzegorz Olkowski]">

Choć koncert był przedni, a wokalistka śpiewała z olbrzymią pasją, to jednak po jego zakończeniu pojawiło się nurtujące pytanie. Komu należały się te brawa? Natalii Przybysz czy Janis Joplin?

W tym roku minęło dziesięć lat od czasu wydania „Siły sióstr”. Debiutanckiego albumu Sistars, który wstrząsnął polskim rynkiem muzycznym. Co ciekawe, zespół przemówił na początku tego roku nowym singlem po sześciu latach milczenia. <!** reklama>

Natalia i Paulina Przybysz nie marnowały w tym okresie czasu i wydeptywały osobne muzyczne ścieżki. Starsza z nich wydała w tym roku dość odważną płytę, na której postanowiła zmierzyć się z piosenkami kojarzonymi z najbardziej znaną wokalistką soulowo-bluesową na świecie - Janis Joplin.

Albumu „Kozmic Blues” w całości nie słyszałem, ale koncert pod względem muzycznym był niezwykle udany. Pasja, energia, brzmienie...

Natalia Przybysz z rozbudowanym o sekcję dętą zespołem zaprezentowała w Dworze Artusa prawie wszystkie wypromowane przez Joplin evergreeny. Z „Piece of My Heart”, „Maybe” i „Move Over” na czele. Wokalistka uczyła się tych piosenek długo i zadane lekcje odrobiła, co wcale nie było takie proste. Nie zdecydowała się przy tym na burzenie hipisowskich pomników, pozostając wierna oryginalnym wersjom.

„Dobre piosenki zasługują na to, aby je grać” - podkreślała wielokrotnie w wywiadach. I ma rację. Prawda jest również taka, że większość osób przyszło na ten koncert nie tyle z sympatii do Przybysz, ile z ogromnego sentymentu do twórczości Janis Joplin, co dało się zauważyć i wyczuć na sali. Średnia wieku podczas piątkowego wieczoru była zresztą dość wysoka.

Co będzie dalej z muzycznym projektem starszej z sióstr Przybysz? Zespół uchylił rąbka tajemnicy podczas bisów, kiedy to zagrał m.in. „Do kogo idziesz?” Miry Kubasińskiej.

Czyżby więc kolejnym krokiem było odkurzenie polskiej spuścizny blues-rocka?


Moim zdaniem

W życiu naoglądałem się już wielu koncertów. I to zarówno polskich, jak i zagranicznych wykonawców. Jeszcze nigdy nie widziałem jednak, aby ktoś jadł podczas występu banany i mówił z pełnymi ustami do mikrofonu. Dla jednych może to być przejaw luzackiego stylu bycia wokalistki - co znalazłoby nawet potwierdzenie w jej ubiorze - ale ja nazwałbym to zwykłym brakiem szacunku dla publiczności.

Tomasz Bielicki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska