<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/bednarczyk_piotr.jpg" >Dwa ciosy jednego wieczoru dostali sympatycy Unibaksu Toruń. Najpierw ich ulubieńcy przegrali w złym stylu na własnym torze z Tauronem Azotami Tarnów, a potem jeszcze Unia Leszno nieoczekiwanie zwyciężyła w Gorzowie. A to właśnie Unia wydawała się tym zespołem, który ewentualnie można byłoby wyprzedzić w walce o pierwszą czwórkę i awans do play off.
Bo - powiedzmy sobie szczerze - tarnowianie i gorzowianie już są poza zasięgiem podopiecznych Mirosława Kowalika i Jana Ząbika. Ciężko będzie też wyprzedzić Stelmet Falubaz Zielona Góra, skoro przegraliśmy z nim na własnym torze. Wprawdzie on z kolei uległ Polonii w Bydgoszczy i stracił punkt u siebie z Tauronem, ale żeby ewentualnie marzyć o wyprzedzeniu zielonogórzan, trzeba byłoby ich pokonać na wyjeździe. A w ostatnich latach naszym szło na lubuskim torze wręcz fatalnie i trudno przypuszczać, by w obecnym sezonie było lepiej.
<!** reklama>Chyba że w Unibaksie nastąpi jakaś niezrozumiała metamorfoza. Adrian Miedziński trafi ze sprzętem, trzej Australijczycy zaczną jeździć jak w szwajcarskich zegarku, a i pozostała trójka dorzuci do dorobku zespołu 7-8 pkt. Możliwe? Pewnie teoretycznie tak, ale mało realne.
Już w najbliższą niedzielę mamy kolejny mecz prawdy. Tym razem w Lesznie. Jeśli go przegramy (i to - nie daj Boże - wysoko), sezon będziemy mogli uznać za zakończony. Spadek nam nie grozi, awans do play off tym bardziej. Już w pierwszej połowie czerwca moglibyśmy mówić, że na emocje trzeba będzie poczekać do kwietnia przyszłego roku.
Jak długo kibicuję żużlowi, czyli ponad 30 lat, takiej sytuacji nie pamiętam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?