Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy może być poetą

Małgorzata Chojnicka
Rozmowa z DARIUSZEM CHROBAKIEM, poetą, członkiem Lipnowskiej Grupy Literackiej, nauczycielem historii i dyrektorem Szkoły Podstawowej w Czernikowie.

Rozmowa z DARIUSZEM CHROBAKIEM, poetą, członkiem Lipnowskiej Grupy Literackiej, nauczycielem historii i dyrektorem Szkoły Podstawowej w Czernikowie.<!** Image 2 align=none alt="Image 208705" sub="Dariusz Chrobak już w podstawówce montował krótkie wierszyki / Fot. Małgorzata Chojnicka">

Jak zaczęła się Pana przygoda z poezją?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Pamiętam, że już w podstawówce montowałem jakieś krótkie wierszyki, takie rymowanki. Ktoś mi nawet zwrócił uwagę, żebym zamiast mówić wierszem, cudzym oczywiście, powiedział coś od siebie. Wtedy wstydziłem się przyznać, że to moje. Jednak tak na poważnie moja przygoda z poezją zaczęła się w lipnowskim liceum. Polskiego uczyła mnie pani Urszula Chyżyńska-Kowalska, zafascynowana twórczością Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Do tego stopnia, że na minutkę przed przerwą podrzucała nam jej jeden wiersz. One są króciutkie, z pointą. Potem języka polskiego uczyła pani Zofia Korszeń, która dała nam ogromną swobodę przy interpretacji wierszy. Tak na dobre zacząłem pisać w wakacje po maturze. Zauważyłem, że potrafię napisać coś, co jest porównywalne z innymi. Do tej pory tak nie myślałem. Na studiach częściej czytywałem poezję. Do tej pory inspirują mnie Herbert, Różewicz, Szymborska. Zaangażowałem się w działalność Studenckiej Rady Literackiej. Pamiętam, że próbowaliśmy odnowić „Toruńskie Maje Poetyckie”, ale była to akcja jednorazowa. Skończyłem studia i przyszedł czas na Lipnowską Grupę Literacką z Jadwigą Jałowiec na czele. W międzyczasie otrzymałem nagrodę w konkursie literackim i zostałem zaproszony do Nauczycielskiego Klubu Literackiego we Włocławku. Tak to się wszystko potoczyło. Ale debiut miałem w 1990 roku w „Gazecie Lipnowskiej”, która opublikowała moje pastorałki.

Jak określiłby Pan swoją poezję?

Moje wiersze są bardzo emocjonalne i przeważnie białe. Dopiero ostatnio zacząłem trochę rymować. Bawię się tym na zasadzie żartu, a nie jakiejś konieczności czy sztampy. W pewnym momencie zacząłem pisać takie wiersze, które Sławek Ciesielski, obecny przewodniczący Lipnowskiej Grupy Literackiej, określa mianem „chrobakowate”. W zasadzie nikt takich nie pisze. Polegają one na nanizywaniu i strofowaniu, czyli układam wiersze, budując je wokół jednego słowa. Do nich należy „Oko”, oparte na skojarzeniach na temat oka. Jednak należy je tak ciekawie zestawić, aby poruszyły odbiorcę. Na co dzień nawet sobie nie uświadamiamy, ile używamy wyrażeń frazeologicznych. Każdy może być poetą - wystarczy zestawić dwa słowa, ale trzeba zrobić to w odpowiedni sposób.

Czy ma Pan ulubione wiersze?

To się zmienia. Ciągle mi się podoba wiersz, który „popełniłem” o ziemi dobrzyńskiej i potrafię go nadal z zainteresowaniem przeczytać. Ciągle on we mnie żyje. Otrzymał nawet Grand Prix na dobrzyńskim konkursie poetyckim w 1996 roku. Mam też kilka wierszy z tych pierwszych, które napisałem. Należy do nich „Kropka”, która otrzymała wyróżnienie na międzynarodowym konkursie w Zgorzelcu. Czasami dzieje się też tak, że wiersze, które mniej mi się podobają, zostają gdzieś zauważone i sam nie wiem dlaczego. A w tym przypadku jest taka zgodność.

Wystarcza czasu na pisanie?

Jeśli robi się coś z pasją, to naprawdę pochłania. Jestem dyrektorem szkoły i ojcem dwóch już prawie dorosłych córek. Trudno znaleźć czas, a tym bardziej na czytanie. Wobec tego mniej się pisze, nie oszukujmy się. Nie mogę sobie powiedzieć, że dyrektorem jestem do godziny 15, a potem wracam do domu i sięgam po poezję.

Czy Pana wiersze powstają pod wpływem chwili?

Potrafię napisać wiersz na zamówienie. Jeśli wyjdzie mi knot, to go po prostu wyrzucam. Czasami siedzę i myślę o jakimś słowie, na przykład o oku i zaczynam budować wiersz. W końcu coś mi z tego wychodzi. Tak powstał wiersz o ziemi dobrzyńskiej, ułożony z nazw miejscowości. Mam świadomość, skąd wywodzą się te nazwy, ale zabawa jest przednia. Piszę też wiersze poważniejsze, które ze mnie wypływają. Można to nazwać natchnieniem. Mam okresy, że nie piszę i to mnie prześladuje, a zdarza mi się, że pisanie mnie prześladuje. Jestem tak naładowany emocjami, że muszę usiąść i zabrać się za pracę.

Jaki jest Pana ostatni tomik „Słowobrazy”?

Dość ciekawy, bo nie do końca sam go stworzyłem. Uczennica liceum plastycznego, Dorota Ścisła, zilustrowała kilka moich wierszy. Były to szkolne ćwiczenia, ale kiedy je zobaczyłem, poprosiłem o więcej ilustracji. Tak powstał cały tomik. Wybrałem do niego tylko te wiersze, które można zilustrować. A wiadomo, poezja i plastyka mają ze sobą wiele wspólnego. Stąd „Słowobrazy”. U mnie zawsze nazwy tomików mają charakter symboliczny. Pierwszy nosi tytuł „Dialog także z sobą” i tu już zaczęła się ta moja emocjonalność. Rozmawiać z samym sobą trzeba przecież umieć. Potem było „Nanizanie słów” , „Strofowanie słów” i po ośmiu latach przerwy „Toki słów”, które nadal uważam za najlepsze.

Plany na przyszłość?

Swoje śmieszne wiersze wysyłam przyjaciołom i znajomym. Najczęściej są to wierszyki okolicznościowe, na przykład na Dzień Edukacji Narodowej. Nie wszystkie są lekkie, bo ostatni napisałem o powstaniu styczniowym, a wcześniej o wojnie polsko-bolszewickiej. Nie ukrywam, że jestem w nich dydaktyczny. Moja koleżanka mi je wszystkie pozbierała i może kiedyś coś z tego wyjdzie? Może jak będę miał pięćdziesiąt lat, co mi już grozi niebawem.<!** reklama>

A o czym Pan marzy?

Dużo marzeń mi się spełnia. Mam bardzo fajne córki, mądre i poetycko też wrażliwe. Dogaduję się z żoną i gronem pedagogicznym. Nie przejmuję się szczegółami. Potrafię sobie porysować samochód i w ogóle mnie to nie obchodzi. Drażni mnie chamstwo, nachalne kłamstwo i manipulacja. Marzę o podróżach, chociaż sporo jeżdżę, ale z drugiej strony nie wiem, czy ten daleki świat jest aż tak ważny, skoro ma się u boku tak bogatą w zabytki kultury i natury bliską sercu krainę - ziemię dobrzyńską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska