Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne nagranie kompromitujące władze samorządowe

Jacek Kiełpiński
Co robi starosta po nieudanej próbie jej odwołania? Dzwoni do podległej starostwu placówki i żąda natychmiastowego zwolnienia pracownika, członka ugrupowania, które wniosek o jej odwołanie przygotowało.

Co robi starosta po nieudanej próbie jej odwołania? Dzwoni do podległej starostwu placówki i żąda natychmiastowego zwolnienia pracownika, członka ugrupowania, które wniosek o jej odwołanie przygotowało.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198187" sub="Starosta Wioletta Wiśniewska (PO) zapewnia, że brzydzi się „rozrabiactwem politycznym” [FOT.: JACEK KIEŁPIŃSKI]">Tak wygląda polska polityka na poziomie powiatowym: akcja-reakcja. Nie milkną echa głośnej afery taśmowej z Golubia-Dobrzynia, gdzie zarejestrowano styl sprawowania rządów starosty Wojciecha Kwiatkowskiego, który w swoim gabinecie przeprowadzał, jak to ujął, przekomponowanie Rady Miasta. Używając słów wulgarnych, próbował przekupić wiceprzewodniczącego rady innym stanowiskiem i zapewnieniem spokoju od „przyp...dalających się PiS-owców i SLD-owców”.<!** reklama>

Na nagraniu z Aleksandrowa słowa niecenzuralne nie padają. Ale wymowa jest równie zaskakująca.

W powiecie aleksandrowskim rządzi obecnie PO. Z tego ugrupowania jest starosta Wioletta Wiśniewska. 27 sierpnia grupa radnych z Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej (KIS) i PSL próbowała ją odwołać. Wniosek ostatecznie wycofano, bo podczas głosowania zabrakłoby jednego głosu. Jednak tego samego dnia o godzinie 18.30 będąca na zwolnieniu lekarskim dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Zakrzewie Małgorzata Żbikowska odebrała telefon od pani starosty.

- Już wcześniej naciskała, bym zwolniła mojego pracownika Mariana Gołębiewskiego - zapewnia. - Chodziło tylko i włącznie o względy polityczne, jak się domyślam członkostwo Gołębiewskiego w KIS, bo znakomicie wypełnia swe obowiązki. Nie liczono się z tym, że w sądzie pracy najpewniej musiałabym przegrać i płacić mu odszkodowanie. Po prostu, masz to zrobić i już. Dlatego w trakcie rozmowy włączyłam nagrywanie.

„Musisz to załatwić”, „nie masz wyjścia, bo cię inaczej nie wybronię”, „takie polecenie dostałam” - naciska starosta i sugeruje wręcz, że dyrektorka podległej jej placówki powinna z tego powodu pojawić się w pracy: „musisz być na tym zwolnieniu?” - dopytuje się starosta, która wielokrotnie mówi o tajemniczej grupie, której polecenia musi wykonać.

Okazało się, że podobne naciski starosta wywierała na dyrekcję Powiatowego Urzędu Pracy. Tak wynika z oświadczenia byłego już zastępcy dyrektora tej instytucji Wojciecha Skotnickiego (też członka KIS), który ostatecznie został zdegradowany, ale w PUP jeszcze pracuje.

Pożegnać się jednak z pracą musiała Małgorzata Żbikowska, którą starosta zwolniła dyscyplinarnie z art. 52. Była to kara właśnie za nagranie, z którym Marian Gołębiewski i Wojciech Skotnicki udali się do członka zarządu powiatu Arkadiusza Świątkowskiego (PO). - Spytaliśmy go wprost, czy jest członkiem tej tajemniczej grupy trzymającej władzę - tłumaczy Marian Gołębiewski. - W pierwszej chwili sugerował nam wręcz, że to skandal i powinny się tym zająć służby, ale potem... głosował za wyrzuceniem z pracy dyrektorki DPS.

Starosta Wioletta Wiśniewska zapewnia, że nagrania nie słyszała, ale złożyła już w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Jest przekonana, że nie jest ważna treść rozmowy, tylko sam fakt jej zarejestrowania.

- Nie naciskałam na nikogo. Jeśli pan Skotnicki tak stwierdził, to będzie miał kłopoty - usłyszeliśmy. - A Arkadiusz Świątkowski zapewnił mnie, że nie sugerował zainteresowania tym nagraniem kogokolwiek, był oburzony tak jak ja.

Pozostało zapoznać panią starostę z nagraniem. Stwierdziła, że słabo siebie rozpoznaje i niewiele rozumie. Nie zechciała odpowiedzieć, cóż to za tajemnicza grupa, o której wspomina kilkakrotnie. Zapewniła jednocześnie, że brzydzi się „rozrabianiem politycznym” i jest na wszystko przygotowana.

Sprawą nagrania zajmie się w najbliższym czasie sąd pracy, do którego wystąpiła zwolniona dyrektorka DPS. Marian Gołębiewski złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie nacisków, „ręcznego” sterowania zatrudnieniem w jednostkach podległych starostwu, czyli nadużycia pełnionej funkcji. Powiadomione zostało o sprawie także CBA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska