Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromis dla izby przyjęć szpitala miejskiego w Toruniu

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
W dni, gdy ostry dyżur pełni szpital na Bielanach, do izby przyjęć na Batorego nikt w zasadzie nie powinien się zgłaszać
W dni, gdy ostry dyżur pełni szpital na Bielanach, do izby przyjęć na Batorego nikt w zasadzie nie powinien się zgłaszać Grzegorz Olkowski
Każda ze stron - Specjalistyczny Szpital Miejski oraz Narodowy Fundusz Zdrowia - spuściła z tonu i doszło do kompromisu. Sytuacja wróciła do normy i pacjenci w Toruniu mogą czuć się bezpieczni.

Negocjacje ostatniej szansy pomiędzy Narodowym Funduszem Zdrowia a Specjalistycznym Szpitalem Miejskim w Toruniu w sprawie pracy izby przyjęć zakończyły się sukcesem. W środę rano wicedyrektor szpitala ds. medycznych dr Andrzej Przybysz podpisał z NFZ umowę.
[break]
- Na pewno ta umowa nie spełnia moich oczekiwań, ale każda ze stron poszła na kompromis, więc jestem w sumie zadowolony. Sytuacja wróciła do normy - zaznacza dr Przybysz.
- Doszliśmy do porozumienia. Szpital wykazał dużo dobrej woli. Wypłacimy zaległe pieniądze za działanie izby - zaznacza Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego NFZ.
Przypomnijmy, że szpital miejski przy ul. Batorego w grudniu postanowił zrezygnować z ostrych dyżurów prowadzonych naprzemiennie ze szpitalem na Bielanach (Bielany w dni parzyste, Batorego - nieparzyste). Odmówił podpisania umowy z NFZ na izbę przyjęć, bo propozycje funduszu były dla szpitala nie do przyjęcia. Szpital chciał 4.800 zł za dobę, NFZ dawał tylko 2.100 zł. Ubiegłoroczna umowa z NFZ obowiązywała w 2014 roku jeszcze przez dwa miesiące. W międzyczasie doszło do ugody szpitala z Batorego ze szpitalem na Bielanach (ten drugi ma dodatkowo osiem dyżurów w dni nieparzyste.
Do 1 marca nie udało się natomiast porozumieć SSM z NFZ. Fundusz zaproponował negocjacje ostatniej szansy do 12 marca. W tym dniu umowa w końcu została podpisana. Szpitalowi miejskiemu udało się wynegocjować około 3 000 zł za dobę. Czy NFZ brał pod uwagę ostre dyżury prowadzone naprzemiennie z Bielanami? - Dla NFZ ten układ nie istnieje - zaznacza dr Przybysz.
Którzy więc pacjenci powinni trafiać do izby przyjęć szpitala przy Batorego w dniu ostrego dyżuru?
- Ci ze skierowaniami na leczenie stacjonarne, przywiezieni przez karetki pogotowia z zagrożeniem życia - tłumaczy dr Przybysz. - Oczywiście, nie możemy odmówić, gdy pacjent dotrze sam w ciężkim stanie. Kłopot w tym, że nie możemy tego stwierdzić, jeśli nie zrobimy badań. Ludzie czasami to wykorzystują. Z banalnymi dolegliwościami powinni trafiać do podstawowej opieki zdrowotnej. Inaczej blokują miejsca ciężej chorym. W dni, gdy ostry dyżur pełni szpital na Bielanach, nikt do nas nie powinien się zgłaszać. W praktyce jest tak, że przecież szpitala nie zamykamy. Jak zgłosi się ktoś rzeczywiście wymagający pomocy, nie odmawiamy. 11 marca, gdy dodatkowo dyżurowały Bielany, dużo osób nie było, ale jednak kilka się zgłosiło. Przyjechała nawet karetka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska