Pierwsze wyniki pokazują, że odczyty wodomierzy w jednym czasie mają uzasadnienie. Ten sposób może uszczelnić system rozliczenia wody o ponad 100 m. sześć. na budynku!
<!** Image 3 align=none alt="Image 222424" sub="Jerzy Zawadzki dopłatę tłumaczy zmianą przepisów [Fot.: archiwum]">W „Nowościach” jako pierwsi informowaliśmy, że lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej otrzymują rachunki za dodatkowe rozliczenie wody. Chodzi o pokrycie różnicy wskazań wodomierza głównego i liczników w mieszkaniach.
<!** reklama>- Wynika to ze zmiany przepisów, które zobowiązują zarządców do rozliczania wody według wskazań wodomierza głównego w porównaniu z wodomierzami w mieszkaniach - powiedział w TV „Eltronik” Jerzy Zawadzki, prezes SM.
- Właściciel lub zarządca budynku wielolokalowego lub budynków wielolokalowych dokonuje wyboru metody rozliczania kosztów różnicy wskazań - cytuje ustawę Janusz Rosik. - W spółdzielni to my jesteśmy właścicielami i decydujemy w jaki sposób te środki będą rozliczone. W przeszłości jeśli były niedobory na gospodarce zasobami mieszkaniowymi, to decyzją walnego zgromadzenia, były pokrywane corocznie z zysków np. z wynajmu lokali.
Dotychczas rozbieżności ze wskazań wodomierzy regulowano z opłaty eksploatacyjnej wliczonej do czynszu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 222424" sub="Adam Siekliński (z lewej) i Janusz Rosik przekonują, że odczyty liczników w jednym czasie spowodują mniejsze rozbieżności [Fot.: Paweł Kędzia]">- Średnio ok. 300 zł rocznie wynosiła wielkość dopłaty do tej wody. W ostatnich latach ta różnica między wskazaniem wodomierza głównego wynosiła w 2008 - 143 000 zł, 2009 - 119 000 zł, 2011 - 29 000 zł, 2012 - 69 000 złotych - wylicza w telewizji Jerzy Zawadzki. - To nie są małe kwoty i one obciążały opłatę eksploatacyjną. Około 8 gr w opłacie eksploatacyjnej to koszt różnicy wody.
Spółdzielcy kontrują.
- Łączna powierzchnia mieszkań w spółdzielni to 145 212 m. kw., co przy 8 groszach daje 139 403 złote. Jak widać, na tę wodę my mamy pieniądze w eksploatacji - ripostuje Janusz Rosik.
Skąd się biorą różnice wskazań?
- Wynikają, m.in. z tego, że każde urządzenie pomiarowe ma pewien błąd pomiaru, około 5 procent
- przekonuje w TV „Eltronik” prezes SM. - Inną przyczyną jest kropelkowy wypływ wody z urządzeń w domu. Jeżeli w pojedynczym mieszkanu woda będzie wypływała kropelkowo, to wodomierz tego nie wykaże, ale na 10-15 mieszkaniach w bydynku główny wodomierz pokaże pobór. Ponadto nie dostajemy od lokatorów informacji o stanach wodomierzy jednego dnia.
Buntownicy podkreślają, że odczyt dokonany w jednym czasie ma kolosalne znaczenie dla powstania różnicy.
- Z danych jednej z firm zarządzających wspólnotami wynika, że niedokładny odczyt w zaokrągleniu oraz rozciągnięcie w czasie odczytów na 12 godzin tylko na 10 wodomierzach powoduje, że dochodzi do różnicy 5,5 m. sześc. wody. W naszych budynkach liczników jest dużo więcej, a odczyt odbywa się na przestrzeni tygodnia.
- Dlatego uważamy, że odczyt wody powinien się odbywać w jednym czasie - mówi Adam Siekliński. - Wtedy będzie można mówić o rzeczywistych niedoborach.
Spółdzielcy sami się zorganizowali i prowadzą niezależne pomiary. Jak wynika z pierwszych obserwacji, strata na jednym budynku wynosi ok. 7 m. sześc. Może się to przełożyć na różnicę wody do dopłaty mniejszą nawet o 110 m. sześc. rocznie i to tylko na jednym budynku!
- Wodociągi są gotowe do prowadzenia odczytów w jednym czasie - zapewnia Adam Siekliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?