Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrole Urzędu Miasta Torunia i inspekcji pracy w Szkole Podstawowej nr 13 wykryły poważne nieprawidłowości

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Szkoła Podstawowa nr 13 nosi imię św. Jana Pawła II. W ubiegłym roku uroczyście obchodziła swój jubileusz
Szkoła Podstawowa nr 13 nosi imię św. Jana Pawła II. W ubiegłym roku uroczyście obchodziła swój jubileusz Sławomir Kowalski
Zapomogi losowe przydzielane praktycznie bez kryteriów, zawieszanie spłat pożyczek, totalny bałagan w dokumentach - tak „gospodarowano” Funduszem Socjalnym w SP nr 13. Zbigniew Masłoń, który sam pobrał zapomogę, nie jest już dyrektorem...

Najpierw, jeszcze w 2015 roku, do szkoły wkroczył Wydział Organizacji i Kontroli Urzędu Miasta.

- Odkryte nieprawidłowości dotyczyły braku bieżących zapisów w księgach rachunkowych, numeracji i dekretacji dokumentów, braku analityki do kont rozrachunkowych. Nie były podstawą do zawiadomienia prokuratury. Ale urząd skierował wniosek o przeprowadzenie kontroli do PIP. Dyrektor szkoły natomiast wyciągnął konsekwencje służbowe w stosunku do osób winnych nieprawidłowości. Między innymi rozwiązano stosunek pracy z główną księgową SP nr 13 - informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta miasta.

Pożyczka nawet na dom!

Inspekcja pracy wkroczyła do SP nr 13 w lutym. Przez dwa tygodnie inspektorzy badali Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, a tak naprawdę - szkolną stajnię Augiasza.

PRZECZYTAJ:Wyszły brudy spod dywanu i nie pachną... [KOMENTARZ]Y

- Nieprawidłowości odkryliśmy dużo. W regulaminie Funduszu Socjalnego nie było praktycznie żadnych kryteriów przyznawania zapomóg. Ostateczną decyzję o przyznaniu zapomogi podejmował dyrektor szkoły jako osoba administrująca funduszem. Na marginesie mówiąc, sam z takiej zapomogi skorzystał. Wnioski o zapomogi nie miały żadnych uzasadnień - relacjonuje insp. Wojciech Szota, wicedyrektor Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.

Pracownicy szkoły dano pożyczkę na budowę domu, choć nie spłaciła nawet połowy pożyczki mieszkaniowej. - insp. Wojciech Szota

Bulwersujący był też sposób przyznawania pożyczek z funduszu.

- Udzielano ich pracownikom szkoły, mimo niespłacenia poprzednich pożyczek - dodaje inspektor Wojciech Szota. - Na przykład jednej pracownicy dano pożyczkę na budowę domu, chociaż nie spłaciła jeszcze nawet połowy pożyczki mieszkaniowej. To już nieprawidłowość z punktu widzenia gospodarowania publicznymi pieniędzmi, o której poinformowaliśmy władze Torunia.

W szkole pracownicy administracji, wbrew przepisom, dostawali też wypłaty na „wakacje pod gruszą”, niezależnie od sytuacji majątkowej. Tej w ogóle nie badano, wypłacano pieniądze jak leci.

Mandat dla dyrektora

- W szkole nieprawidłowo obliczano też liczbę zatrudnionych, przez co obniżano odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Poza tym komisja socjalna mająca czuwać nad funduszem nie prowadziła praktycznie żadnego rejestru. Panował ogólny bałagan w gospodarowaniu funduszem. Beztroskie podejście dotyczyło również egzekwowania spłat pożyczek. Łatwo je zawieszano - mówi insp. Wojciech Szota.

W lutym, gdy PIP grzebała się w tej stajni Augiasza, Zbigniew Masłoń był już w okresie trzymiesięcznego wypowiedzenia. Wystąpił o nie w styczniu. Formalnie to on jednak został ukarany przez PIP.

- Za wykroczenie został ukarany mandatem. Oczywiście w wystąpieniu pokontrolnym wnioskowaliśmy o usunięcie nieprawidłowości. Jak wspominałem, informacje świadczące o nieprawidłowym wydatkowaniu pieniędzy publicznych przekazaliśmy urzędnikom - kończy inspektor Wojciech Szota.

Romuald Popławski, dyrektor Wydziału Organizacji i Kontroli Urzędu Miasta nic jednak o takich nie wie.

- Inspekcja nie miała obowiązku informować nas o wynikach swojej kontroli - mówi.

Dlaczego wydział, którym kieruje, nie zamieścił żadnej informacji o kontroli przeprowadzonej przez urzędników w BIP-ie, skoro czyni tak w każdym innym przypadku?

- Ponieważ w Szkole Podstawowej nr 13 nie przeprowadzaliśmy kontroli, tylko sprawdziliśmy pewne sygnały - twierdzi dyrektor Popławski.

Aby ominąć sądy...

Obecnie obowiązki dyrektora SP 13 pełni Aneta Tadajewska.

- Doprecyzowaliśmy regulamin ZFŚS tak, aby nie było już pola do nadużyć. Dłużnicy (chodzi o cztery osoby) spłacają zaciągnięte pożyczki w ratach. Pieniądze na konto wpływają systematycznie - mówi.

O jakie sumy chodzi? Kto jest w gronie dłużników? Tego „Nowościom” nikt nie zdradził. Wiadomo, że z dłużnikami zawarto porozumienie, które przygotował - za wiedzą m.in. Wydziału Edukacji - prawnik z Urzędu Miasta.

- Chodziło o to, żeby ominąć prokuratury i sądy - tłumaczą pracownicy SP nr 13.[break]

„Tak, były błędy”

- Tak, były błędy i nieprawidłowości. Za mocno zaufałem komisji socjalnej i źle interpretowałem przepisy o ZFŚS - przyznaje Zbigniew Masłoń. - Zapomogę losową pobrałem, bo byłem w ciężkiej sytuacji. Mandat od PIP przyjąłem. Zresztą był on najniższym z możliwych. Wyniki kontroli pośrednio spowodowały, że zrezygnowałem z pracy. Nie dawałem rady zajmować się szkołą i walczyć o powrót do zdrowia. Planuję emeryturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska