Ludziom się wydaje, że mały ssak będzie znacznie mniej kłopotliwy niż kot czy pies. I kiedy dziecko od miesięcy wierci im dziurę w brzuchu, że chce mieć zwierzątko, jako mniejsze zło wybierają chomika, szczurka czy przesympatycznie wyglądającego królika.
Czytaj też: 2,5-letni Krzysiu stracił trzy palce u ręki
- Często zwierzęta kupowane są impulsywnie, np. podczas weekendowego wypadu do galerii - mówi Katarzyna Stosio-Witczak, z toruńskiej Fundacji Azyl dla Królików. - Małe zwierzęta postrzega są jako te, przy których jest mniej pracy. Można je zamknąć w klatce, nie trzeba wyprowadzać, nie trzeba szczepić przeciwko wściekliźnie. Ich utrzymanie wydaje się być tanie. Wiele osób wciąż myśli, że małych zwierząt się nie leczy. Wydać 200 zł na kastrację samiczki albo leczenie kataru, gdy nowy królik kosztuje 80 zł? - przecież to absurd. Tak właśnie uważa wielu z nas.
A miało być tak fajnie...
Szybko się okazuje, że to rzekomo niekłopotliwe zwierzątko brudzi, niszczy meble, bywa agresywne wobec najmłodszych domowników. No i jeszcze śmierdzi niemiłosiernie albo - co gorsza - choruje.
- Najbardziej rozdzierające serce są sytuacje, gdy na internetowych forach piszą do nas dzieci z prośbą o pomoc, gdy ich zwierzęta chorują, a rodzice nie zgadzają się na wyjazd do odpowiedniego weterynarza albo w ogóle na leczenie. Przecież „to tylko królik”. Dla tych młodych ludzi jest to zwykle wielki dramat - dodaje Katarzyna Stosio-Witczak.
Przeczytaj również: Sting już w czwartek. Szykuje się protest
Kiedy zwierzak swoim zachowaniem rozczaruje i zawiedzie właścicieli, to jego dni są już policzone. Często trafia na śmietnik lub do lasu, co oznacza niemal pewną śmierć.
Dramat w kontenerze
Przez dekadę swojej działalności Fundacja Azyl dla Królików uratowała prawie 900 zwierząt. Niektóre trafiały do niej w dramatycznych okolicznościach.
- W styczniu tego roku przyniesiono nam trzy kilkunastodniowe króliki znalezione w kontenerze na śmieci. Tylko jednego z nich udało się uratować, były zbyt słabe i wyziębione. Latem trafił do nas królik wyrzucony w małej, rozpadającej się klatce w lesie koło Barbarki. Innym razem przyjęliśmy samiczkę, która żyła w tak małej klatce, że miała zanik mięśni w łapach i nie mogła się normalnie poruszać, cierpiała też na nowotwór narządów rodnych - wylicza Katarzyna Stosio-Witczak.
Tymczasem króliki mogą być wspaniałymi zwierzętami domowym. Potrafią korzystać z kuwety, biegają za opiekunem, pozwalają się głaskać i przytulać. Wystarczy zapewnić im przestrzeń, odpowiednio zabezpieczyć mieszkanie, a także sprawić towarzysza tego samego gatunku. Wówczas mogą cieszyć ludzi 10 lat i więcej.
Zobacz także:
Ośliczka Szarotka atrakcją ogrodu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
