Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa odda, jeśli będzie miała z czego

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Najprawdopodobniej to zwolniona dyscyplinarnie księgowa będzie w przyszłości zwracała pieniądze, należące do pracowników lecznicy. Jeśli będzie miała z czego...

<!** Image 3 align=none alt="Image 205149" sub="Kasa w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu [Fot.: Adam Zakrzewski]">Najprawdopodobniej to zwolniona dyscyplinarnie księgowa będzie w przyszłości zwracała pieniądze, należące do pracowników lecznicy. Jeśli będzie miała z czego...

Przypomnijmy. W Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu odkryto brak ponad 220 tys zł. Ponad 170 tys. zł zginęło z kasy zapomogowo-pożyczkowej, a kolejne tysiące - z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Do przywłaszczenia pieniędzy przyznała się dyrekcji placówki pani L., pracująca tu od 1993 roku na stanowisku księgowej ds. kosztów i rozliczeń kasowych. Została dyscyplinarnie zwolniona, a sprawę zgłoszono prokuraturze.

Co natomiast z pieniędzmi pracowników? ZFŚS podlega nadzorowi dyrekcji. Kasa już natomiast nie. Kasę kontrolować mogą jej członkowie, za pośrednictwem zarządu kasy i komisji rewizyjnej.

Możliwa kolej rzeczy to scenariusz z Kowalewa Pomorskiego. Tam w czerwcu 2009 roku na jaw wyszło, że księgowa Danuta K. również z kasy zapomogowo-pożyczkowej przywłaszczyła sobie około 50 tysięcy zł. Dodatkowo potem podpalała pomieszczenie z dokumentami, które mogły świadczyć o jej „działalności”.

<!** reklama>

Danuta K. po roku usłyszała wyrok na sali sądowej: dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat próby plus nakaz naprawienia szkody, czyli zwrot przywłaszczonych pieniędzy i spłacenie kosztów remontu po podpaleniach.

- Nie mogliśmy jako urząd uregulować braków w kasie zapomogowo-pożyczkowej, bo nawet nie mamy do tego prawa. Pieniądze zwraca sukcesywnie sama Danuta K. Ratami, co miesiąc, dokonuje przelewów na urzędowe konto - mówi Karolina Kowalska, asystentka burmistrza Kowalewa Pomorskiego. - Nie sądzę, by cała sytuacja jakoś odbiła się na należących do kasy pracownikach. Kasa działa dalej, ludzie co miesiąc wnoszą składki. Dotąd nie mieliśmy przypadku, by na przykład odchodzący z pracy urzędnik nie mógł wycofać swojego wkładu, bo zabrakło pieniędzy.

Danuta K., gdy wybuchła afera, właśnie przechodziła na emeryturę. Ma więc stały dochód. Pani L. ze szpitala toruńskiego takiego świadczenia jednak przyznanego (na razie przynajmniej) nie ma. Jej mąż jest bezrobotny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska