Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto tu plami mundur?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Afera mobbingowa w toruńskim wojsku. Sprawa dotarła do prokuratury
Afera mobbingowa w toruńskim wojsku. Sprawa dotarła do prokuratury Sławomir Kowalski
Wzorowy kapral Sz. miał stać się ofiarą przełożonego w Warsztatach Techniki Lotniczej. Prokuratura tego nie potwierdziła, ale to prokuratura garnizonowa...

[break]
- Mój mąż, jako wzorowy żołnierz, został skierowany na studia w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. Na zajęcia kierowany był w trybie podróży służbowych. Po pierwszym semestrze dopatrzono się jednak szkody finansowej z tego tytułu i, po przepychankach, obarczoną nią przełożonego, który męża w owe delegacje kierował. I tak to się zaczęło - relacjonuje żona kaprala Sz.

Przełożony z Warsztatów Techniki Lotniczej (WTL) przy ul. Okólnej miał zacząć gnębić psychicznie kaprala, poniżać publicznie (np. na apelach) i nazywać szkodnikiem. Kapral zgłosił sprawę Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, a ono skierowało ją do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Poznaniu. Ta przez przez wiele miesięcy przesłuchiwała świadków, analizowała okoliczności i wreszcie sprawę o znęcanie umorzyła.

- I tyle można na ten temat powiedzieć - podsumowuje Eryk Hoffman, komendant 1. Regionalnej Bazy Logistycznej w Wałczu (jej podlegają WTL).

- Ta sprawa w żadnym wypadku nie jest zamknięta. Decyzja prokuratury jest nieprawomocna. Zażaliliśmy ją do Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu - mówi tymczasem adwokat Paweł Portała, reprezentujący kaprala Sz.

Zresztą, jak się okazuje, na prawomocne orzeczenia czekają jeszcze trzy inne sprawy dotyczące kaprala. W jednej z nich, którą sąd zajmie się już jutro, Sz. jest osobą oskarżoną. O co?

- Po sprawie o mobbing bardzo pośpiesznie postawiono mojemu mężowi zarzut karny, dotyczący zwrotu kosztów przejazdu z miejsca zamieszkania (Bydgoszcz) do miejsca pełnienia służby (Toruń), wyłącznie na podstawie oświadczeń kierownictwa i podwładnych WTL - ciągnie rozgoryczona żona kaprala Sz.

Jak widać, sprawa jest wielowątkowa i nieprosta. Komendant Eryk Hoffman woli się do niej odnosić z dystansem, chociaż toruńskie realia dobrze zna. Funkcję komendanta w Wałczu objął bowiem dopiero trzy miesiące temu. Wcześniej służył w Toruniu. Oficjalnie mówi niewiele, odsyłając do prokuratorskich rozstrzygnięć. Dodaje jedynie, że przypadek kaprala jest „pierwszym takim, jaki spotkał w karierze”.

W ocenie adwokata Portały przypadek też jest wyjątkowy, bo armia ukrywa mobbing, a kapral odważnie postanowił walczyć o swoje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska